Kościół w Indiach zapowiada wniesienie apelacji od wyroku sądu w Phulbani w stanie Orisa, który skazał na dożywocie siedmiu niewinnych chrześcijan.
Tę karę wymierzył im za zabicie w 2008 r. przywódcy hinduistycznych nacjonalistów w Orisie Swamiego Laxmananandy Saraswatiego oraz czterech jego towarzyszy. Faktem jest jednak to, że od samego początku do zabójstwa przyznała się maoistyczna partyzantka. Hinduistyczni fanatycy obwinili jednak chrześcijan, co przed pięciu laty stało się pretekstem do fali pogromów wyznawców Chrystusa, a teraz motywem do wydania stronniczego wyroku.
„Ten wyrok jest niesprawiedliwy i nie do przyjęcia” – jednoznacznie stwierdził abp Raphael Cheenath, zapowiadając wniesienie apelacji do Sądu Najwyższego. Przypomniał zarazem, że maoiści przyznali się do morderstwa, uniewinniając tym samym oskarżonych chrześcijan. Niestety tych racji sąd nie zechciał wziąć pod uwagę. Kierujący Ogólnoindyjską Radą Chrześcijan Sajan George określił ciągnący się pięć lat proces mianem farsy, a wyrok nazwał naigrywaniem się z wyznawców Chrystusa i jasnym dowodem na brak niezawisłości indyjskich sądów. W tym kontekście przypomniał, że sędziowie od samego początku działali pod dyktando ultranacjonalistycznej partii dążącej do stworzenie z Indii kraju wyłącznie dla wyznawców hinduizmu.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.