Choć jest barokowe, właśnie przeżywa swój renesans. Nie chodzi jednak tylko o polichromie i stiuki. Sanktuarium w Skrzatuszu staje się na nowo bijącym sercem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Jadąc krajową 10, w połowie drogi między Piłą a Wałczem, wystarczy zboczyć z głównej trasy i minąć kilka wiosek. Nagle, jak spod ziemi, wśród pagórkowatych pól wyrasta pokaźnych rozmiarów świątynia, której raczej nikt by się nie spodziewał w tak niewielkiej miejscowości. Nie powstydziłoby się jej niejedno miasto. Skąd się wzięła taka barokowa perła w takim szczerym polu? Kazał ją wybudować sam Jan III Sobieski, który, według niektórych przekazów, także tam modlił się o zwycięstwo nad Turkami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).