– Kościół trwa w pełni Pięćdziesiątnicy, wylania Ducha Świętego. Jak wielkim dramatem byłoby, gdybyście stali poza tym Wieczernikiem! – wołał do niemal 3 tysięcy kleryków Raniero Cantalamessa. Odpowiedzieli brawami.
Widziałeś? Tylu księży naraz! Do okien KFC przy alei Najświętszej Maryi Panny przykleiło się kilkanaście młodziutkich twarzy. Za oknem szli mężczyźni w habitach i sutannach. Kilkusetmetrowa gęsta procesja. W jednym młodzi zajadający kurczaki pomylili się: to nie byli księża. To byli klerycy. Niemal 3-tysięczna armia z 67 polskich seminariów. Tego dnia w Częstochowie wypełniły się prorocze słowa Księ- gi Daniela: „Chłodzie i upale, błogosławcie Pana”. Początkowo było przeraźliwie zimno, z nieba we wszelkich odmianach szaroburości wylewały się strumienie deszczu, a tłum zmokniętych, opatulonych w ciemne kurtki kleryków wdrapywał się po schodach katedry. Po adoracji wyszło słońce. Na dobre. Rozlało się po ulicach, gigantycznych błoniach, towarzyszyło długiej procesji na Jasną Górę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.