Świeccy mężczyźni i kobiety z doświadczeniem zawodowym, np. w dziedzinie finansów, mogą być poproszeni o zajęcie bardziej kluczowych stanowisk, w tym funkcji kierowniczych w watykańskiej biurokracji - przewiduje australijski kardynał George Pell.
Jego zdaniem mają oni wiele do zaoferowania przy nadzorowaniu watykańskich instytucji, co mogliby robić np. pod kierunkiem któregoś z kardynałów.
71-letni arcybiskup Sydney jest jednym z ośmiu purpuratów z całego świata, których papież Franciszek powołał w skład rady, mającej mu pomóc w rządzeniu Kościołem i w zreformowaniu kurii rzymskiej.
Były ambasador Australii przy Stolicy Apostolskiej, Tim Fischer uważa, że Franciszek szybko wybrał „doradczy gabinet kardynałów”. Zauważył, że w ich gronie jest tylko jeden Włoch (kard. Giuseppe Bertello, szef administracji Państwa Watykańskiego), zaś włączenie kard. Pella uznał za w pełni zasłużone, ze względu na jego „rzeczywiste doświadczenie”, szczególnie w dziedzinie struktury finansów i zarządzania.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).