Nuncjusz Apostolski uczestniczył w konferencji o udziale chrześcijan w polityce
Siła polityczna polskiego katolicyzmu nie może być redukowana jedynie do przemyśleń, wymaga związku między wiarą i życiem większości, czasem milczącej, ale na tyle czujnej, że patrzy dalej, niż jakakolwiek przynależność polityczna – podkreślił 1 grudnia w Sejmie RP abp Celestino Migliore. Nuncjusz apostolski w Polsce był gościem odbywającej się tam konferencji „Chrześcijanin w życiu politycznym”.
Konferencję zorganizowały wspólnie Parlamentarny Zespół Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich i Akcja Katolicka w Polsce.
Abp Migliore zauważył, że problem stawiany podczas konferencji ma ten sam wiek, co samo chrześcijaństwo. - Jezus nie postawił takiego pytania, ale udzielił na nie bardzo treściwej odpowiedzi: „dajcie więc cezarowi, co należy do cezara i Bogu to, co należy do Boga” – przypomniał nuncjusz.
Jak mówił, społeczeństwo budujące Kościół w Polsce „składa się w większości z osób, które zanim jeszcze utożsamią się z konkretną siłą polityczną, tworzą grupę ludzi – czasem może milczącą – która jest czujnie oddana rozumieniu i kultywowaniu takich podstawowych wartości i prawd, bez których społeczeństwo by się rozpadło”.
W opinii nuncjusza apostolskiego w Polsce, siła polityczna polskiego katolicyzmu „nie może być redukowana jedynie do przemyśleń, do działań nielicznych osób zaangażowanych bezpośrednio w polityce, chociaż potrzebujemy coraz więcej dobrych katolików aktywnych w życiu politycznym”.
- Ta siła wymaga przede wszystkim związku między wiarą i życiem większości, czasem milczącej, ale na tyle czujnej, że idzie ponad i patrzy dalej, niż jakakolwiek konkretna przynależność polityczna – podkreślił abp Migliore.
Zdaniem hierarchy: „To jest pewnie obszar przed-polityczny, a na pewno przed-partyjny, na którym muszą podejmować pracę duszpasterską i formacyjną tysiące wspólnot parafialnych Kościoła w Polsce; są do tego wysiłku wezwane, aby uczynić tę ‘milczącą’ większość, aktywną i konstruktywną siłą pracującą na rzecz dobra wspólnego”.
Konfliktogenność i fragmentaryzacja partyjna, widoczna dziś w polityce niemal w każdym zakątku świata, z takiej czy innej racji może skłaniać katolików zaangażowanych bezpośrednio w politykę do życia na marginesie swojej wspólnoty religijnej – mówił abp Migliore. - A tymczasem trzeba, aby praktyka życia chrześcijańskiego osoby wierzącej i zaangażowanej czynnie w politykę zasadzała się właśnie na głębokim włączeniu we wspólnotę czy grupę religijną, gdzie będzie miała ona dobrą okazję na skonfrontowanie i formowanie się w świetle słowa Bożego – tłumaczył nuncjusz apostolski.
Abp Migliore wyjaśniał też, że chrześcijanin w polityce powinien być osobą zdolną do wyrażania publicznie, odważnie i w sposób wolny, osobistego punktu widzenia na różne sprawy i wydarzenia, ale ma być gotowy wysłuchać i otoczyć szacunkiem to, co inni mają do powiedzenia, i co dla innych jest drogie. Postępując w ten sposób, „będzie przyczyniać się do jedności i harmonii w społeczeństwie”.
Na zakończenie dodał, że wiara czyni z chrześcijanina w polityce „zwiastuna nadziei, zdolnego do wskazywania nowych, odważnych dróg solidarności, współpracy i wrażliwości w stosunku do ludzi, którzy potrzebują pomocy, a którzy przecież są wokół nas”.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.