Może ktoś był pod wpływem narkotyków lub antykościelnych haseł? - tak o satanistycznym incydencie w Zalesiu Dolnym mówi z rozmowie z KAI proboszcz kościoła pw. Wspomożenie Wiernych, ks. Tadeusz Huk. - Wszyscy są zszokowani, duszpasterze i wierni. Będziemy modlić się za sprawców - dodaje duchowny.
Przeczytaj też: Profanacja w Zalesiu Dolnym
O szóstej rano 10 października duchowny odkrył, że na murach świątyni nieustaleni sprawcy napisali: "Ten kościół spłonie", "Gińcie mordercy naszej kultury", "Ave Satan" czy "Chwała szatanowi". Informowała o tym wczoraj TVN.
W rozmowie z KAI duchowny nie ukrywał zdumienia i bólu, dotychczas bowiem nigdy nie spotykał się z grupami satanistycznymi. Nie ma takich osób na terenie parafii, więc proboszcz przypuszcza, że może to chuligański wybryk, przebrany w satanistyczny "kostium". Zastanawia się także, czy to jednorazowy incydent, czy też ktoś będzie chciał zrealizować pogróżki.
Jego zdaniem sprawcy, bo chyba było ich kilku, mogli działać pod wpływem narkotyków. Nie wyklucza też, że podchwycili antykościelne hasła, obecne w wielu mediach. Negatywny klimat wokół Kościoła sprzyja takim czynom - stwierdził ks. Huk.
- Może warto pokazywać, jakie są źródła takich zachowań, że młodzież jest w kryzysie. Łatwo zauważyć, że młodzież jest prawie nieobecna w kościele, że odchodzi po otrzymaniu sakramentu bierzmowania - dodaje duszpasterz.
Już dziś, w dniu rozpoczęcia Roku Wiary, parafianie podejmą modlitwy przebłagalne i wynagradzające Bogu. - Będziemy modlić się za młodzież, bo jest ona dziś bardzo zagubiona - zapowiada proboszcz.
Ks. Huk stwierdził, że incydent mocno poruszył parafian, ale także zmobilizował ich do modlitwy.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.