Chrześcijanie chcą się bronić

W obliczu okropności wojny domowej w Syrii tamtejsi chrześcijanie zaczynają chwytać za broń.

Reklama

Doniesienia agencyjne mówią jednak nie tyle o ich włączaniu się w walkę zbrojną, co o tworzeniu oddziałów strażniczych, chroniących życie i mienie wyznawców Chrystusa. Dotyczy to zwłaszcza rejonów, gdzie mieszkają oni w zwartych populacjach, np. w okolicach Aleppo czy Damaszku. Do formacji tych, zwanych „ludowymi komitetami prewencyjnymi”, wstępują głównie greccy i ormiańscy prawosławni.

Syryjscy biskupi wielokrotnie wzywali swych wiernych, by nie brali broni do ręki, jednak nieustanne napady, grabieże i gwałty spowodowały, że chrześcijanie zaczęli tracić cierpliwość. Padają bowiem ofiarą zarówno band przestępczych, jak i dżihadystów walczących z reżimem Assada. Ostatnio z dymem poszła w ten sposób siedziba syryjskokatolickiego biskupa w Homs. Budynek był od miesięcy zamknięty i opuszczony z uwagi na trwające walki. Ok. dziesięciu niezidentyfikowanych uzbrojonych ludzi wdarło się 13 września w nocy do jego wnętrza i rozlawszy tam benzynę wznieciło pożar. Nie wiadomo, czemu miał służyć ten akt terroru.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ, SYRIA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7