Władze Laosu zaniepokojone są wzrostem liczby osób przechodzących na chrześcijaństwo. W tym rządzonym przez komunistów kraju, który jest zamknięty dla zagranicznych misjonarzy, milicja coraz częściej pyta w czasie przesłuchań: dlaczego Laotańczycy wybierają Chrystusa?
Takie pytanie skierowano także do świeckiego katechety z wioski Nahoukou, gdzie ochrzczonych zostało 30 osób, a także do mężczyzny, którego świadectwo wiary doprowadziło w mieście Bountheung do chrztu 300 osób. Władze zapowiedziały, że jeśli nie wyrzekną się wiary, wszystkim grozi wydalenie z ich miejsca zamieszkania, a nawet więzienie. Choć konstytucja Laosu gwarantuje wolność wyznania to jednak w praktyce władze akceptują tylko buddyzm i animizm, a chrześcijanie są prześladowani.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.