Apostolat świeckich w 50 lat po II Soborze Watykańskim - był tematem studyjnego spotkania przedstawicieli Narodowych Komitetów Europejskiego Forum Laikatu (ELF), które obradowało w Wiedniu w dniach 29 czerwca - 2 lipca br. Z udziałem przedstawicieli 16 krajów z Europy, w tym z Polski przebiegały pod hasłem" "Chrześcijanie pracują jako ludzie Kościoła w centrum świata i jako ludzie świata w centrum Kościoła".
Ważnym punktem spotkania były świadectwa osób zaangażowanych w życie parafii z Austrii, Francji, Irlandii, Niemiec i Polski.
Podczas obrad dość wyraźnie zaznaczyła się różnica w widzeniu roli laikatu w Kościele pomiędzy przedstawicielami Kościołów Europy wschodniej i środkowej a Kościołem w krajach zachodnioeuropejskich. Podczas gdy przedstawiciele laikatu Kościołów zachodnich, szczególnie Niemiec, Austrii i Szwajcarii z powodu braku księży i powołań domagają się coraz większego udziału w przejmowaniu funkcji kapłańskich, np. święcenia diakonatu kobiet, w Kościołach krajów postkomunistycznych widać tendencję przeciwną, która polega na tworzeniu coraz mocniejszych więzi pomiędzy laikatem a duchowieństwem, aby tworzyć coraz bardziej autentyczne wspólnoty chrześcijańskie, jakimi są przede wszystkim parafie. W tym duchu było wystąpienie delegatki z Polski Aliny Petrowej-Wasilewicz, która stwierdziła, że wyjście z komunistycznej matni było możliwe dzięki bardzo ścisłej współpracy kapłanów ze świeckimi, którzy są świadomi, że Kościół jest hierarchiczny. Ta jedność jest bardzo owocna, o czym świadczą dynamiczne parafie, rozsiane po całym kraju.
O powołaniu świeckich chrześcijan w kontekście Soboru Watykańskiego II mówił emerytowany arcybiskup archidiecezji wiedeńskiej Helmut Krätzl. Nawiązując do soborowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele "Lumen gentium" hierarcha przypomniał, że Kościół nie jest już obecnie postrzegany hierarchicznie, lecz przede wszystkim jako Lud Boży. Wskazał na wzajemne przyporządkowanie powszechnego kapłaństwa wiernych i kapłaństwa urzędowego, czyli hierarchicznego, które choć różnią się istotą, są sobie wzajemnie przyporządkowane. Podkreślił, że wszyscy chrześcijanie przez chrzest i bierzmowanie, ustanowieni jako Lud Boży, są na swój sposób uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego urzędu Chrystusa i ze swej strony sprawują właściwe posłannictwo w Kościele i w świecie. Bp Krätzl wyjaśniał, na czym polega udział wszystkich chrześcijan w kapłańskim, prorockim i królewskim urzędzie Chrystusa.
Nawiązując do postsynodalnej adhortacji "Christifideles laici" na temat powołania i misji świeckich w Kościele i świecie, bp Krätzl przypomniał o trudnościach i niebezpieczeństwach, których nie brakło na drodze laikatu po Soborze Watykańskim II. Wskazał na dwie tendencje, którym świeccy nie zawsze umieli stawić czoła: postawa tak wielkiego angażowania się w posługi i zadania kościelne, że prowadziło to często do zaniedbywania w praktyce specyficznych powinności na polu zawodowym, społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym, oraz pokusa usprawiedliwiania niedopuszczalnego oddzielania wiary od życia, Ewangelii od konkretnych działań w sferze różnego rodzaju rzeczywistości doczesnych i ziemskich.
Pomocniczy biskup Wiednia zacytował fragment konstytucji soborowej "Lumen gentium", w którym zachęca się pasterzy Kościoła, aby z ojcowską miłością bacznie rozważali w Chrystusie przedsięwzięcia, życzenia i pragnienia przedstawione przez świeckich a "słuszną zaś wolność, która wszystkim przysługuje w społeczności ziemskiej, winni pasterze skrupulatnie respektować".
Na zakończenie nawiązując do rozpoczynającego się w październiku Roku Wiary bp Krätzl zachęcał, aby stał się on okazją do " jeszcze bardziej owocnych relacji między kapłanami a świeckimi, między organizacjami katolickiego laikatu i zwierzchnikami Kościoła, które w procesie nowej ewangelizacji są niezastąpione".
Podczas dyskusji nad referatem przypomniano o obowiązku katolickich dziennikarzy, którzy powinni propagować właściwe relacje między kapłanami a świeckimi, aby nie tworzyć atmosfery lęku między obu stronami, apelowano o kulturę dialogu we wzajemnych sporach, podkreślano pozytywne aspekty zaangażowania świeckich w życie Kościoła. W odpowiedzi na postulaty przedstawicieli krajów niemieckojęzycznych o większe uznanie dla zaangażowania kobiet w życie Kościoła i ewentualne udzielanie im święceń diakonatu, bp Krätzl zwrócił uwagę, że co do tego nie ma jakichś specjalnych teologicznych przeciwwskazań. Podkreślił jednak, że większość katolików nie jest na to psychologicznie przygotowana.
Belgijski teolog duszpasterstwa Arnaud Join-Lambert mówił o obowiązku propagowania i wspierania chrześcijańskich wartości w europejskich społeczeństwach, które w większości są dotknięte kryzysem wiary, co m. in. najwyraźniej objawia się w kryzysie parafii. Rozważał, jakiej teologii potrzebują świeccy w czasach, w których mówi się o schyłku chrześcijaństwa. Przypomniał, że w Belgii od 1967 r. odnotowano 60-procentowy spadek chrztów, kościelnych małżeństw i pogrzebów mimo, że nadal większość społeczeństwa deklaruje się jako katolicy. Belgijski teolog zaznaczył, że dla Kościoła w Europie nadeszła nowa epoka ciężkiego czasu przejściowego charakteryzującego się m.in. "przerwaniem łańcucha generacyjnego przekazywania wiary".
Zdaniem Join-Lamberta wobec kryzysu wiary i "odejścia kultury europejskiej od chrześcijańskich źródeł" można zająć potrójne stanowisko: dopasowania do ducha czasu, jego odrzucenie lub próba nowego zakorzenienia w kulturze współczesnej. Zwrócił uwagę, że skoro obecnie nie widać końca kryzysu to należy "w nim zamieszkać" i potraktować go jako wielką szansę dla Kościoła. Przestrzegł przy tym przed "ekskluzywizmem" polegającym na przekonaniu, że chrześcijanie będąc mniejszością uważają się za grupę elitarną. Join-Lambert uważa, że jedną z najlepszych odpowiedzi na obecne czasy jest "teologia Wielkanocy".
Dużą część obrad poświęcono życiu parafialnemu na przykładach z Polski, Francji, Austrii, Niemiec i Irlandii. Wystąpienie Julii Ziółek, studentki UMCS w Lublinie i Irminy Szmit, studentki Uniwersytetu Warszawskiego, pochodzących z diecezji radomskiej spotkało się z dużym zainteresowaniem i uznaniem.
"Za nieodłączną część mojego chrześcijaństwa uważam nieustanne dawanie świadectwa o Jezusie Chrystusie obecnym w żywym Kościele" - mówiła 22-letnia Julia. Dlatego na spotkaniu przedstawiła bogactwo chrześcijańskiej formacji w rodzinnej parafii Wierzbica, które ją przez lata kształtowało i przygotowywało do służby innym. "Szeroka gama grup działających dla ludzi młodych zachęciła wielu z moich rówieśników do aktywnej działalności w parafii, dzięki czemu lokalna wspólnota gminna stała się moją drugą rodziną, a Kościół – drugim domem. W szczególny sposób jestem związana z Ruchem Światło-Życie, w którym posługuję jako animatorka diakonii modlitwy. Jestem wdzięczna Bogu, że zaprosił mnie właśnie do wspólnoty oazowej, w której nieustannie mogę uczyć się życia w Kościele, służby na rzecz moich braci i sióstr a przede wszystkim nieustannego zawierzania swojego życia Jemu. Za największy owoc mojej formacji, prowadzonej z dużym zaangażowaniem i troską moich rodzonych sióstr, animatorów jak i kapłanów, uważam umiłowanie Eucharystii, bez Której, jestem pewna, nie byłoby we mnie życia i wielkiego pragnienia ożywiania innych" - mówiła Julia.
"Kościół może być naszym domem i dla mnie osobiście jest, potrzeba jednak trochę czasu i zaangażowania, aby móc odkryć ten fakt, aby stał się on dla nas prawdą. Moi rodzice dali mi wiarę w dzieciństwie, a dzięki temu, że pozwolili mi wzrastać w wierze, ja sama pomagam im bliżej poznawać Pana Boga i Kościół" - wyznała Irmina. Za bardzo ważą uznała wymianę między pokoleniami, gdyż prowadzi ona do obustronnego duchowego wzrostu. "Uważam, że jest to też ogromna łaska, że w Polsce mamy tak dużo wspólnot, kół, organizacji, w prawie każdej parafii, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Wzrastałam w wierze najpierw w szkole katolickiej im. św. Filipa Neri, potem starałam się zaangażować w parafii we wspólnotę charyzmatyczną Mamre, a na początku studiów już byłam przekonana, że bycie we wspólnocie jest niezbędne dla wzrostu duchowego, szczególnie dla mnie, młodej studentki, która chce się stale utwierdzać w wierze, żyć Ewangelią na co dzień i dzielić się nią. Dlatego też wstąpiłam do ekumeniczno-ewangelizacyjnego Ruchu Akademickiego Pod Prąd oraz Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Akademickiej, działającego przy kościele św. Anny w Warszawie. Myślę, że trzeba naprawdę dziękować Bogu za to, że w Polsce tak prężnie rozwija się ta odnowa wiary. Naszym zadaniem jest życie Ewangelią i przekazywanie tego skarbu dalej" - mówiła Irmina.
Zdaniem przewodniczącego Centralnej Rady Polskich Katolików Świeckich w Niemczech, prof. Piotra Małoszewskiego, który brał udział w wiedeńskich obradach, Europejskie Forum Laikatu znajduje się obecnie pod silnym wpływem tzw. "reformatorskich" tendencji zachodnich, które stoją w sprzeczności z wizją Kościoła, jaka dominuje w Polsce i innych krajach Europy wschodniej i centralnej. "Dawniej w Forum dominowały głownie kraje francuskojęzyczne, które w swoim zaciętym rozdziale państwa od Kościoła doprowadziły m.in. do zablokowania petycji o wprowadzenie odniesienia do Pana Boga i wartości chrześcijańskich do konstytucji europejskiej" - przypomniał prof. Małoszewski.
Jego zdaniem dziś w Forum dominują przede wszystkim wpływy niemieckie, przenoszące tzw. "postępowe" idee Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) domagające się m.in. dopuszczania kobiet do święceń diakonatu, czy głośno podważające celibat. "Podczas tegorocznych obrad, dzięki zdecydowanej postawie krajów Europy środkowowschodniej z Rumunii, Słowacji i Białorusi, a przede wszystkim delegacji polskiej i Polskich Wspólnot z Europy Zachodniej (przedstawicielstwo Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej działającej przy delegacie KEP ds. duszpasterstwa emigracji), kraje niemieckojęzyczne same wycofały się z proponowanej rezolucji końcowej, apelującej m.in. o dopuszczenie kobiet do kapłaństwa. Wydaje się jednak, że ten pseudopostępowy duch nadal jest obecny w Forum, gdzie mimo odwoływania się do dokumentów papieskich widzi się często rolę świeckich w Kościele inaczej niż to zostało zapisane w dokumentach II Soboru Watykańskiego" - powiedział KAI prof. Małoszewski.
W delegacji polskiej wzięli udział: Alina Petrowa Wasilewicz, przewodnicząca Krajowej Rady Katolików Świeckich oraz Krzysztof Tomasik, wiceprzewodniczący stowarzyszenia ELF e.V.
Ponadto byli przedstawiciele Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej m. in.: prof. Piotr Małoszewski, przewodniczący Centralnej Rady Polskich Katolików Świeckich w Niemczech, prof. Włodzimierz Mier-Jędrzejowicz, wiceprezes Instytutu Polskiej Akcji Katolickiej w Wielkiej Brytanii, należący od lipca 2010 do Komitetu Wykonawczego ELF, Anna Łucka z Paryża oraz prof. Mirosław L. Wyszyński z Wielkiej Brytanii.
Forum Laikatu Europejskiego powstało 34 lata temu z inicjatywy katolików belgijskich i holenderskich oraz IPAK, pragnących integrować swą pracę na rzecz Kościoła i społeczeństwa. Obecnie ELF skupia 18 krajów europejskich. Warunkiem członkostwa jest rekomendacja Konferencji Episkopatu danego kraju oraz regularne płacenie składek. Obecnie jego przewodniczącym jest Belg, Peter Annegarn, funkcję wiceprzewodniczącej pełni Magdalena Bogner z Niemiec. Funkcję sekretarza generalnego sprawuje Katarina Hulmanova ze Słowacji.
Na czele Europejskiego Forum Laikatu stoi 7-osobowy Komitet Wykonawczy. Gremium to zajmie się przygotowaniem kolejnych konferencji oraz utrzymywaniem kontaktów z krajowymi radami katolików świeckich. Propozycje tematów kolejnego spotkania, które ma odbyć się w 2014 r. już padły. Delegacja polska zaproponowała dyskusję nad brakiem powołań kapłańskich w Europie, zaś delegacja słowacka debatę o nowej ewangelizacji.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.