Sztuka może pomóc w dziele rechrystianizacji. Trzeba jednak na nowo jasno odróżnić sztukę sakralną od sztuki świeckiej – uważa ks. Marko Rupnik, konsultor Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji.
Aby sztuka mogła służyć ewangelizacji, trzeba ją odideologizować i oprzeć na życiu duchowym. Chrześcijaństwo chce bowiem wyrazić w sztuce to piękno, które objawiło się w Chrystusie – uważa ks. Marko Rupnik SJ, jeden z głównych z głównych reprezentantów sztuki neobizantyjskiej. Jego mozaiki zdobią dziś wiele kościołów na całym świecie. Najsłynniejsze znajdują się w kaplicy Redemptoris Mater w Pałacu Apostolskim w Watykanie. Ostatnio Benedykt XVI mianował go konsultorem Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Zdaniem słoweńskiego jezuity sztuka może pomóc w dziele rechrystianizacji. Trzeba jednak wybrnąć z zamieszania, jakie panuje w dzisiejszym Kościele i na nowo jasno odróżnić sztukę sakralną od sztuki świeckiej – uważa ks. Rupnik.
„Myślę, że trzeba dzisiaj powrócić – tak jak w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa – do rozróżnienia między sztuką jako taką, która ma budzić podziw, i sztuką, która staje się przedmiotem kultu, a zatem sztuką w przestrzeni liturgicznej” – mówi duchowny. W jego przekonaniu dobrą okazją do ewangelizacji za pośrednictwem sztuki jest narastający we współczesnym świecie głód sztuki duchowej. „Musimy się przygotować na przełom, który nastąpi moim zdaniem już niebawem, a który będzie przejawiał się w całkowitym odrzuceniu obrazu cyfrowego, telewizyjnego, filmowego – przewiduje ks. Rupnik. – Myślę, że świat jest już przesycony tym obrazem. Już go nie trawi. Musimy pomóc młodym, którzy są w takim stanie przesytu, ukierunkować ich na obraz duchowy, który przemawia, wskazuje, wprowadza w relację z Bogiem”.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.