Kopia legendarnego Świętego Graala trafiła do Kustodii Ziemi Świętej. Kielich przechowywany w katedrze w Walencji przekazał do Jerozolimy abp Carlos Osoro. Według tradycji miał go użyć Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy.
Ponad 200 osób, w tym wielu kapłanów, bierze udział w pielgrzymce diecezjalnej z Walencji do Ziemi Świętej. Jej szczególnym momentem była Msza w Wieczerniku, której przewodniczył ordynariusz, abp Carlos Osoro. Obecni księża odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie. „Musimy modlić się o powołania. Do tego jesteśmy szczególnie zobowiązani z powodu związku Walencji ze Świętym Kielichem” – powiedział abp Osoro w homilii. Następnie pokazał kopię cennej relikwii, która od wieków jest przechowywana w walencjańskiej katedrze.
Relikwią jest jedynie górna część kielicha, wykonana z agatu, która według badań prof. Antoniego Beltrana (El Santo Cáliz de la Catedral de Valencia, 1960) jest przykładem pucharu aleksandryjskiego i pochodzi z I wieku prz. Chr. Podstawa i uchwyt zostały wykonane w średniowieczu.
Według tradycji jest to kielich, którego Jezus użył podczas ustanowienia Eucharystii. Do Rzymu zabrał go św. Piotr. Tutaj był on przechowywany przez kolejnych papieży aż do Sykstusa II, który w III w. wysłał go do miejscowości Huesca w Hiszpanii, aby uwolnić swojego diakona Wawrzyńca podczas prześladowań cesarza Waleriana. Podczas inwazji muzułmańskiej kielich był ukrywany w Pirenejach aż w końcu trafił do klasztoru św. Jana de la Peña w regionie Huesca. O bezcennym kamiennym kielichu mówi klasztorny dokument z 1071 r. Pod koniec XIV w. relikwia została przekazana królowi Aragonii Marcinowi. W 1437 r. kielich przekazano katedrze w Walencji, gdzie aż do XVIII wieku używano go w Wielki Czwartek. Na początku XX w. przygotowano specjalną Kaplicę Św. Kielicha. Jan Paweł II użył go podczas pielgrzymki w 1982 r., natomiast Benedykt XVI podczas Światowego Spotkania Rodzin w 2006 r.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.