Prezydent USA Barack Obama domagał się w piątek "ochrony mniejszości chrześcijańskich i innych wyznań" nawiązując głównie do Egiptu, gdzie Koptowie obchodzą 7 stycznia Boże Narodzenie, i gdzie niedawno doszło do aktów przemocy wobec tej mniejszości.
"Pragnę potwierdzić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w działania nad ochroną mniejszości chrześcijańskich i innych wyznań na całym świecie. Jak pokazują wydarzenia w Egipcie i w innych miejscach i jak na wciąż przypomina historia, wolność religijna, ochrona ludzi wszystkich wyznań (...) jest rzeczą podstawową" - wyjaśnił prezydent USA w komunikacie.
Władze Egiptu zmobilizowały w piątek poważne siły, aby zapewnić bezpieczeństwo kościołów w czasie, gdy Koptowie obchodzą pierwsze Boże Narodzenie od chwili obalenia w Egipcie prezydenta Hosniego Mubaraka.
1 stycznia roku 2011 21 osób zginęło w zamachu bombowym przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii, gdzie odprawiano mszę z okazji Nowego Roku.
Chrześcijanie stanowią ok. 10 proc. 80-milionowej ludności Egiptu, większość z nich należy do Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. Od czasu obalenia Mubaraka liczba starć między chrześcijanami a muzułmańskimi radykałami wzrosła.
Chrześcijanie czują się przegranymi egipskiej rewolucji, bo dyskryminacja państwa wobec nich nie ustała wraz z upadkiem reżimu. Od obalenia Mubaraka rosną ich obawy przed radykalnymi muzułmanami, którzy w razie wygranej w wyborach mogą nałożyć na ich społeczność kolejne ograniczenia - zauważa agencja AP. Dotychczasowe rezultaty wieloetapowych wyborów mówią o wygranej islamistów.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.