Ks. Adam Boniecki, wieloletni redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego, przewodniczył 6 listopada Mszy świętej zaduszkowej w kościele środowisk twórczych w Łodzi. Liturgia zainaugurowała jubileuszową, XV edycję Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej.
Ks. Boniecki podkreślił w homilii, że ewangeliczna przypowieść o pannach roztropnych jest wezwaniem "do gromadzenia mądrości". "Niemal wszyscy powtarzają w dzisiejszych czasach, takie można mieć wrażenie, cudze slogany. Wchłaniają uproszczone, cudze wizje świata. Mało kto ma swój własny światopogląd, własny punkt widzenia" - mówił kapłan. Ubolewał, że ludzie obawiają się trudnych pytań. "Na dotykające istoty rzeczy pytanie reaguje się agresją obronną. Słyszymy odwołania do tzw. zdrowego rozsądku, ale często jest to formą obrony status quo. A przyczyną jest lęk, że dotknięcie naszych życiowych, nieprzemyślanych w gruncie rzeczy, nieprzyswojonych dogmatów, spowoduje, że rozsypią się w proch i znikną" - podkreślał.
Ks. Boniecki nawiązał też do istoty czuwania, które jest "gromadzeniem mądrości". "Sztuka jest z natury swoistym wezwaniem do otwierania się na Tajemnicę. Nawet wtedy, gdy artysta zanurza się w najmroczniejsze otchłanie duszy lub opisuje najbardziej wstrząsające przejawy zła, staje się wyrazicielem powszechnego oczekiwania odkupienia" - mówił duchowny. Właśnie sztuka może spowodować rozbicie "skorupy, w której człowiek zamyka się z lęku".
Ks. Boniecki mówił też o konieczności celebrowania sztuki. "Świat, w którym żyjemy, potrzebuje piękna, aby nie pogrążyć się w rozpaczy. Piękno - podobnie jak prawda - budzi radość w ludzkich sercach. Jest cennym owocem, który trwa mimo upływu czasu. Który tworzy więź między pokoleniami i łączy je w jednomyślnym podziwie" - przypominał.
Inauguracja XV Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej, podobnie jak w latach ubiegłych, przyciągnęła tłum łodzian. "Rzeczywiście było dużo osób, ale tutaj jest tak zawsze, bo festiwal zwykle zaczyna się od spotkania z nietuzinkową postacią. A taką jest ks. Adam. Cieszę się, że go wysłuchałem, choć nie wiedziałem, że to on otworzy festiwal" - mówi jeden z uczestników Mszy. Wielu wiernych chciało też wyrazić swoją solidarność z ks. Bonieckim, co przejawiło się m.in. gromkimi oklaskami na powitanie. Do udziału w liturgii w geście poparcia dla redaktora-seniora „Tygodnika Powszechnego” zachęcali w internecie twórcy profilu "Solidarni z ks. Adamem Bonieckim".
Ks. Boniecki, zgodnie z decyzją przełożonych zakonnych, nie wypowiadał się dla mediów, mimo iż próbowały one zarówno przed, jak i po Mszy przeprowadzić z nim rozmowę. Po liturgii podpisywał swoją ostatnią książkę i otworzył w Galerii Logos wystawę malarstwa i rysunku poznańskiej artystki Grażyny Strykowskiej "Motywy pasyjne".
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.