Ledwie człowiek napisał coś o malarstwie, malowaniu, własnym „ociepkowym” i aprofesjonalnym maźganiu – od razu listonosze i paczkonosze zaczynają znosić do domu przesyłki z folderami, reprodukcjami i katalogami z wystaw.
Życie ks. Alberione było naznaczone cierpieniem. Cierpiał fizycznie, ponieważ był słabego zdrowia. Ale cierpiał też duchowo...