Ok. 50 osób wzięło udział w XVI Pielgrzymce Rowerowej do Domu Rodzinnego św. Faustyny w Głogowcu. Po drodze nawiedzali sanktuaria maryjne, m.in. w Domaniewicach. U celu pielgrzymki uczestniczyli w Mszy św.
Podczas Dni w Diecezji pielgrzymi z Włoch razem z wolontariuszami ŚDM z rejonu kutnowskiego diecezji łowickiej uczestniczyli w Mszy św. w sanktuarium maryjnym w Głogowcu. Mszy św. przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba, ordynariusz łowicki.Zdjęcia: Marcin Kowalik /Foto Gość
Do domu rodzinnego św. Faustyny w Głogowcu przyjechali na rowerach pielgrzymi. Przybyli na 113. rocznicę jej urodzin. Swój trud ofiarowali w intencji polskich rodzin.
Faustyna, a właściwie Helena Kowalska urodziła się w 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci, w rolniczej rodzinie z Głogowca, koło Łodzi.
Trzej polscy pielgrzymi ruszyli z irlandzkiego Knock, włoskiego Monte Cassino i polskiego Głogowca, by w ten sposób modlić się o powrót Europy do chrześcijańskich korzeni.
W czasie, gdy tysiące wiernych odprawiają nabożeństwo ku czci Męki Pańskiej, odwiedziliśmy najbardziej oryginalne drogi krzyżowe w łowickiej diecezji.
Wolontariusze ŚDM z pielgrzymami z Włoch zwiedzali miejsca związane z historią regionu kutnowskiego.
Dla św. siostry Faustyny ważnym autorytetem był jej ojciec Stanisław, ale i jemu w pewnym momencie musiała się przeciwstawić, aby być wierna swemu powołaniu.
Władysławowi Pilatowiczowi nie podoba się, że Józef Piłsudski musi w Kutnie patrzeć na piwne ogródki. A ks. Grzegorz Gołąb podkreśla, że piwo też ma procenty i chmielowym kompotem nie jest.
Nieznane zdjęcie św. Faustyny z bratem Stanisławem, a także zdjęcie jej rodziców oraz jej spowiednika, ks. Michała Sopoćki spoczywają w archiwum parafii księży marianów Matki Bożej Królowej Polski w Warszawie.
Św. Jadwiga Królowa była tak naprawdę... królem Polski. Jak to możliwe?