W słupskim Młodzieżowym Domu Kultury kilkanaście osób poznawało tajniki tańca izraelskiego i uczyło się, jak tańczenie zamienić w uwielbienie Boga. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość
We Wspólnocie Błogosławieństw w Strzelcach Opolskich już po raz drugi odbyły się rekolekcje przez taniec izraelski.
Ich taniec to nie tylko sztuka. To także mocne świadectwo wiary.
Historię o Dawidzie tańczącym dla uwielbienia Pana zna praktycznie każdy. Mimo to modlitwa tańcem to dziś wciąż wielka rzadkość.
Najtrudniejsze nie są kroki. Najtrudniejsze jest przełamanie w sobie oporów i zawstydzenia. Potem faktycznie nogi same niosą… do modlitwy.
To coś więcej niż dobrze opanowane sekwencje kroków i gestów, więcej niż płynne poruszanie się w rytm śpiewnych melodii. Kiedy ci tancerze zaczynają swoje pląsy, ich myśli wędrują do nieba.
Mówić o Bogu współczesnym językiem, często do zniechęconego, sfrustrowanego, a jednocześnie wymagającego młodego człowieka, nie jest prosto. Grupa studentów ze wspólnoty Efraim z Gdańska znów postanowiła zaryzykować.
Św. Franciszek Caracciolo prowadził niezwykle aktywną działalność charytatywną.