Nazywa się Marek Walas. Ma 64 lata. Zamiast spokojnej emerytury przed telewizorem w ciepłych kapciach, wybrał sportowe buty, ból i zmęczenie. Z Gdańska wyruszył pieszo do Santiago de Compostela. Po co? By potrząsnąć duchowo Zachodnią Europą.
Tej drogi nie przemierza się na nogach, a idzie się... sercem. Jej długości mierzy się nie liczbą kilometrów, a liczbą przemian, które zaszły w duszy.
O obecności Boga w życiu, chodzeniu po drzewach i owocach pielgrzymowania na Jasną Górę z s. Piotrą ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej, pochodzącą z parafii Nieborów, rozmawia Magdalena Szymańska-Topolska.
O ucieczce z domu, pięciu latach włóczęgi po włoskich ulicach i o tym, jak Bóg wyciągnął go z dna, opowiada Marek „Makaron” Motyka.
Skarbiec wiary Kościoła jest ogromny. Są w nim "nova et vetera" - rzeczy nowe i stare. Te "stare" nie starzeją się nigdy. "nowe" nie są nowe. Trzeba jedynie najdawniejszą tradycję Kościoła odczytywać na nowo. abp Alfons Nossol
Niech te kilka świadectw będzie wypowiedzeniem ostatniego zdania potwierdzającego słuszność organizowania rekolekcji szkolnych z udziałem ekipy ewangelizacyjnej.
Św. Jan z Avili, najwybitniejszy przedstawiciel XVI-wiecznego kaznodziejstwa hiszpańskiego...