Poranek w Katowicach. Obok budynku z dużym napisem: „Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety” przy ulicy Warszawskiej gromadzi się spora grupa mężczyzn. To ci, do których siostry wyciągają ręce z chlebem, herbatą, zupą...
Smartfon ma w sobie coś z szarlatana: pozwala krzyczeć „widzę” ludziom zupełnie ślepym.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.