Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki gościły w niedzielę 7 sierpnia w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Cieszynie Krasnej. Peregrynacja doczesnych szczątków męczennika do cieszyńskiej wspólnoty to zasługa rycerzy Zakonu Chrystusa i Świątyni Jerozolimskiej – templariuszy
Pielgrzymi mają do przejścia w sumie ponad 150 km. - Do tego dochodzą kilometry, które trzeba pokonać w drodze na noclegi i z powrotem. Czasami razem daje to nawet 170 km - wyjaśnia Łukasz Krasny ze służby porządkowej drugiego członu pielgrzymki, na szlaku do Częstochowy po raz trzeci.Zdjęcia: Adam Wojnar /Foto Gość
Mimo burzliwych kolei losu te relikwie nie zagubiły się... co więcej, wrosły w duszę ludzi, a potem – cudownie się odnalazły.
Chcą jechać na misje, by szkolić i uczyć. W środowisku stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” powstał pomysł wyjazdu do Etiopii. Jedną z inicjatorek jest Joanna, studentka medycyny z Gąbina.
Ile mogą naprawić bądź popsuć decydenci „u góry” – tyle samo, albo i więcej, możemy popsuć „na dole”. Wszelako możemy też swoją kompetencją, zaangażowaniem, znajomością środowiska, znajomością historii poprawić.
Wybrała numer telefonu. Kierunkowy na kraj: 0,0,4,2,1... – Spotkajmy się na Trójstyku – powiedział „słowacki łącznik”. – Co ja wyprawiam?! – złapała się za głowę s. Teresa Biłyk. – Nawet nie wiem, gdzie to jest!
W Różanymstoku pachnie lipami, jaśminem, liliami, stokrotkami, rozchodnikiem, różami... Tyle zapachów, ile cudów, które zdarzały się w tym miejscu przez ponad 300 lat.
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami.