Powiedzieć to tak ostro, więcej – odmówić osobowości urodzonemu dziecku – to już piramidalne bluźnierstwo.
Wszystko w życiu, liturgia także, musi być i zwyczajne, i uroczyste, i wyjątkowe.
Zwykło się mówić: idę na sylwestra. Owszem, był papież tego imienia, i to niejeden. Jednak tak naprawdę rachuba lat związana ze stykiem grudnia i stycznia sięga starożytności.
Druh instruktor myślał na poziomie naturalnym. Dzisiejsi „instruktorzy” przesunęli się na poziom „wbrew naturze”. Nie pozbieramy się jako społeczeństwo.
A może to my, w ciszy, tanecznie, w pięknym stylu pobiegniemy już nie do pustego grobu Pana, ale pójdziemy za Jezusem w odnowiony świat.
Jeśli odrzucimy chrześcijański fundament społecznego życia, pożremy jedni drugich.
Im dłużej jestem w parafii, tym dłużej trwają kolędowe rozmowy. A tematów cały wór
Święta tuż-tuż. Tyle komentarzy na ten temat! Od papieża Franciszka po spikera lokalnego radia. To może ja tylko powspominam.
Boże Ciało ma się w Polsce bardzo dobrze. Marzy mi się tylko, żeby jeszcze kazania były bliższe istoty tej uroczystości i płynęły z czytanego w liturgii Słowa Bożego.
Przeglądałem stare zapisy w telefonie. Znalazłem i taki sprzed prawie roku: „Najważniejsze kryterium to nie mieć problemów i mieć się dobrze”.
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.