Zachwyt nad własną mocą i wspaniałością mógłby być tylko śmieszny, gdyby nie był tragiczny. Bo oznacza ślepotę na problem, który będzie narastał, bo nikt nawet nie spróbuje się z nim zmierzyć.
Mamy przed sobą mądry dokument, który trzeba “przetrawić”. Drogę, o której mówił bp Czaja, musimy teraz przebyć wszyscy.
Kościół nie wzywa człowieka do tego, by był sam. Nawet wtedy, gdy z racji różnych sytuacji życiowych, dobrowolnie wybranych lub nie, nie może żyć w małżeństwie. Wzywa do czystości.
Forum Środowisk Katolickich „Między synodami” przygotowało list do ojców synodalnych uczestniczących w zgromadzeniu Synodu biskupów o rodzinie.
O godz. 16.00 (23.00 czasu polskiego) Papież przybył śmigłowcem do miasta Tuxtla Gutiérrez. Z helioportu udał się na stadion “Victor Manuel Reyna”, pozdrawiając wiernych zgromadzonych zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz obiektu.
Zasadniczą problematyką były zagadnienia małżeństwa i rodziny, a także złączone z nimi problemy osób samotnych, ludzi starych oraz chorych.
Trzeba mówić o niedojrzałości, zranieniu, zahamowaniu. Myślę, że pojęcie zahamowania najlepiej oddaje istotę zjawiska.
Komunikat z 374. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
"Stanowisko biskupów polskich przed XIV Zwyczajnym Zgromadzeniem Ogólnym Synodu Biskupów".
Bóg wzywając wszystkich ludzi do udziału w swoim życiu i szczęściu, pragnie, aby cel ten osiągnął każdy człowiek na właściwej sobie drodze świętości, realizując swoje własne życiowe powołanie. Jedną z dróg do świętości jest życie w małżeństwie i rodzinie.
To najważniejszy chrześcijański symbol; znak zbawienia.