Nadchodzą święta. Jak co roku w telewizji będzie nam dane oglądać przygody nękanego przez włamywaczy Kevina. Czy jednak wiemy kim był święty Kevin i jakie były związki tego patrona z Hollywood?
Budynki klasztorne są w opłakanym stanie, brakuje pieniędzy na remont, ale one nie tracą nadziei i – zgodnie ze swoim powołaniem benedyktyńskim – modlą się i pracują.
Goście z Boliwii, którzy na czas Dni w Diecezji zamieszkali u rodzin z parafii św. Józefa w Krupskim Młynie, uczestniczyli w Eucharystii sprawowanej przez podróżującego z nimi biskupa Stanisława Dowlaszewicza Billmana OFMConv. Po Mszy biskup zasadził pamiątkowy dąb obok kościoła.
Historii odwrócić się nie da. Dlatego lepiej nie próbować.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie przyznało pieniędzy na remont ołtarza Wita Stwosza w bazylice Mariackiej w Krakowie.
Diabeł, o czym wiadomo od dawna, mieszać lubi. Dlatego zrobi wszystko, by mająca budować jedność Kościoła celebracja, dzieliła.
Trudno wyobrazić sobie w czasach głoszących teologię stopni doskonałości wspólnotę, pod jednym dachem skupiającą osoby konsekrowane, małżeństwa i osoby samotne. Dziś to jest możliwe.
O benedyktyńskim porządkowaniu świata słów kilka.
O skrywanej w głębi serca tęsknocie za tym, co autentyczne, trwałe, sensowne.
Pierwsze śląskie Bractwo św. Józefa powstało w Krzeszowie. W okresie największej świetności należało do niego 100 tys. członków. W tym samym czasie na całym Śląsku mieszkało ok. 120 tys. ludzi. W tym roku mijają 342 lata od założenia bractwa.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów