Tam, gdzie księża idą niechętnie
Widoki są różne: jedna karmi dziecko piersią, inna ma krew na koszuli, jeszcze inna robi okłady na piersi. Kobiety są niekompletnie ubrane. Sytuacja jest krępująca dla obu stron. Myślę, że gdyby mogły przychodzić na oddziały ginekologiczne z komunią zakonnice, byłoby to z pożytkiem i dla tych kobiet, i dla księży - przywołuje słowa jednej z mam Rzeczpospolita.