„Droga braterstwa i przyjaźni społecznej jest przyszłością rodziny ludzkiej w zglobalizowanym świecie” – powiedział Papież podczas spotkania z migrantami w Centrum św. Jana XXIII.
Swój przyjazd do Polski, jak mówi, wymodlił. Po raz pierwszy jest nie tylko w Polsce, ale w ogóle w Europie. To dla niego niezwykłe przeżycie, bo nigdy wcześniej nie doświadczył tak mocno powszechności Kościoła.
Błędem jest próba utrzymania autorytetu władzą. Ale dramatem jest sytuacja, gdy nie ma się na co zbuntować, bo nikt nie próbował stworzyć ram.
O nadziei na niezbyt odległy dzień, kiedy ponownie będziemy mogli wspólnie sprawować Eucharystię mówił Benedykt XVI na spotkaniu z przedstawicielami Kościołów prawosławnych i Starożytnych Kościołów Wschodu (tzw. przechalcedońskich).
„Ojciec Święty zachęca was do podjęcia refleksji nad wyzwaniami ewangelizacji i towarzyszenia młodzieży, aby poprzez dialog i spotkanie, jako żywe członki rodziny Chrystusa, młodzi ludzie byli przekonującymi głosicielami radości Ewangelii we wszystkich środowiskach” – pisze w imieniu Papieża kard. Pietro Parolin do uczestników sympozjum poświęconego młodzieży.
Zabierze mi moje? A może sprawi, że będę bogatszy? Migracja to zjawisko stare jak świat. Ciągle budzące zarówno nadzieje jak i napięcia.
W kolejnym dniu prac Synodu Biskupów na temat rodziny jego uczestnicy dyskutowali w małych grupach językowych.
Przyszłość Unii Europejskiej nie zależy jedynie od gospodarki i finansów, ale również od postawy duchowej i nowej mentalności – przypominają przewodniczący episkopatów Unii Europejskiej. W kontekście pandemicznego kryzysu postanowili wystosować „przesłanie nadziei i wezwanie do solidarności” do instytucji unijnych i do państw członkowskich.
Może lepiej poczekać z tą polską prezydencją w UE? Żeby przewodzić, trzeba mieć coś do powiedzenia. I być trochę – oj, nie bójmy się tego słowa – misjonarzem. Tak jak Węgrzy, którzy właśnie kończą swoją prezydencję. I przyjeżdżają do Polski z misją: postawcie na rodzinę.
Edyta Stein - św. Teresa Benedykta od Krzyża - stała się symbolem przemian dokonujących się w człowieku, kulturze i religii, w których kryje się sam zarodek tragedii i nadziei kontynentu europejskiego.
Św. Jadwiga Królowa była tak naprawdę... królem Polski. Jak to możliwe?