Timorczycy wykazali się rosnącą dojrzałością w poszanowaniu zasad demokracji. Tymi słowami wybory prezydenckie, których pierwsza część odbyła się w ten weekend, skomentował Kościół katolicki na tej azjatyckiej wyspie.
Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy o słusznych ideach, które w życiu się sprawdzać nie raczą. I o tym, że za te chybione idee ktoś musi płacić. Niekoniecznie pieniędzmi.
Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w Demokratycznej Republice Konga są niezgodne z prawdą – oświadczył wczoraj kard. Laurant Monsengwo Pasinya, metropolita stołecznej Kinszasy.
Wybory prezydenckie i samorządowe w Nigerii zostały opóźnione o sześć tygodni ze względu na sytuację w tym afrykańskim kraju destabilizowanym krwawymi działaniami islamistów z ugrupowania Boko Haram.
„Prawdziwa demokracja jest możliwa tylko w państwie prawa, opierając się na rzetelnym uznaniu dla wartości ludzkich i osobistej wolności”. Przypomnieli o tym biskupi Łotwy w związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ich list został odczytany w kościołach w całym kraju.
Nauka daje nam możliwość pójścia w różnych kierunkach. Od nas zależy, którą wybierzemy drogę.
Zarówno Stany Zjednoczone ,jak UE określiły wybory jako fikcję.
Kościół katolicki miał swych obserwatorów czuwających nad prawidłowym przebiegiem odbywających się dziś w Angoli wyborów parlamentarnych.
Katolik nie powinien głosować na „program wyborczy diametralnie przeciwny moralnej nauce Kościoła.
Święty Jan Paweł II stał się powodem naszego spotkania. Macie teraz wśród was, w waszej szkole, kogoś, kto będzie się wami opiekować.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.