Nie były to zwykłe warsztaty twórcze. Uczniowie pisali Mandylion.
Zimowe wyjazdy parafialne. Wikary i proboszcz zabrali swoje dzieci na potkanie ze sobą i Panem Bogiem.
Oazowicze z Ruchu Światło-Życie wiedzą, że na nudę w ferie najlepsze są...rekolekcje
W kilku szpitalach leżą pacjenci z podejrzeniem SARS-CoV-2. Firmy wstrzymują delegacje i wysyłają zatrudnionych na telepracę, a szkoły zabraniają przychodzić na lekcje dzieciom, które były w Alpach - pisze wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Oazowicze z Ruchu Światło-Życie po raz kolejny spotkali się w koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym Foto: Justyna Tylman/GN
"Ferie w Narni" - rekolekcje ewangelizacyjne dla młodzieży inspirowane przez książkę C. S. Lewisa "Lew, czarownica i stara szafa" - zgromadziły w Kowarach kilkadziesiąt młodych uczestników.
Są młodzi i pełni zapału. Na ferie, zamiast na narty, pojechali zdobywać wiedzę, nowe umiejętności i pogłębiać swoją wiarę. Aby lepiej służyć w parafii i diecezji.
Młodzież i dorośli przyjechali do Rokitna na KAMUZO, w czasie ferii, by uczestniczyć w rekolekcjach, doskonalić grę i śpiew, a także jako wspólnota oazowa modlitwą i muzyką chwalić Boga.
Wielu ich rówieśników uważa, że Kościół to są smęty. Tymczasem oni mówią, że Kościół jest radosny i piękny, a w ferie, zamiast na narty, jadą na KODA i KAMuzO. To rekolekcje, które oazowiczom kojarzą się z kursami dla elit.
Chrześcijanin potrafi czuwać nad swym sercem, żeby odróżnić to, co jest z Boga od tego, co pochodzi od fałszywych proroków - powiedział papież podczas dzisiejszej Mszy św. w Domu Świętej Marty - pierwszej po okresie ferii z okazji Bożego Narodzenia. Ojciec Święty podkreślił, że droga Jezusa jest drogą służby i pokory a wszyscy chrześcijanie są wezwani, by podążać tą drogą za Jezusem.
Postać św. Jana Nepomucena przypomina, że nie każdy człowiek ma prawo do całej prawdy o wszystkich.