Trzęsło silnie i długo
– Byliśmy po kolacji, gdy ziemia zaczęła ruszać się pod nogami. Po chwili zgasły światła i zapanowały ciemności. Dom, w którym byliśmy z młodymi, ocalał. Tej nocy nie wróciliśmy do mieszkań, nocowaliśmy pod gołym niebem – opowiada ks. Tomasz Furmanek, misjonarz w Ekwadorze.