Może to nie wszystkim mieści się w głowie, ale bez państw da się żyć. Sęk w tym, że pod pewnymi względami lepiej chronią człowieka i jego prawa niż inne, mniejsze i słabsze wspólnoty.
Czuję się cząstką tego pokolenia polskiego, które w sposób szczególny uwierzyło i uznało za rzecz arcyważną prowadzenie procesów ekumenicznych. Dla naszego pokolenia to jest cząstka naszej tożsamości.
Rzeczywisty rozwój wymaga myślenia o technice w perspektywie człowieka jako osoby, we wszystkich sferach jego życia. Innymi słowy: najważniejsze dla rozwoju jest nie pytanie, czy coś jest możliwe do wykonania przy obecnych możliwościach technologicznych, ale po co mielibyśmy to wykonywać i jakie dobro lub zło wniesie to w życie nasze i innych ludzi.
Skarbiec wiary Kościoła jest ogromny. Są w nim "nova et vetera" - rzeczy nowe i stare. Te "stare" nie starzeją się nigdy. A "nowe" nie są nowe. Trzeba jedynie najdawniejszą tradycję Kościoła odczytywać na nowo.- abp Alfons Nossol
Osoba jest celem samym w sobie. Nigdy i przez nikogo nie może być traktowana jedynie jako środek.
W dniach 28-30 stycznia br. w WSD redemptorystów w Tuchowie odbywał się zjazd misyjny redemptorystów. Uczestniczyło w nim ponad 50 misjonarzy z polskich klasztorów pod przewodnictwem o. prowincjała Zdzisława Klafki i prowincjała elekta o. Ryszarda Bożka.
Skoro przyznajemy, iż jedyną potrzebną rzeczą jest to, co nadprzyrodzone, naturalne musi przed nim ustąpić. Trzeba odłożyć na bok naturalne standardy i cele, i osądzać oraz układać wszystko z nadprzyrodzonego punktu widzenia.
Skarbiec wiary Kościoła jest ogromny. Są w nim "nova et vetera" - rzeczy nowe i stare. Te "stare" nie starzeją się nigdy. A "nowe" nie są nowe. Trzeba jedynie najdawniejszą tradycję Kościoła odczytywać na nowo. - abp Alfons Nossol
Benedykt XVI swoją pielgrzymką połączył średniowieczną świątynię w Santiago de Compostela z nową barcelońską Sagrada Familia. Wezwał Europę, by nie odwracała się od Boga – przyjaciela, ojca i przewodnika człowieka.
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.