Trudno wytłumaczyć, na czym tak naprawdę polega fenomen popularności nowego polskiego błogosławionego.
Hospicjum nie jest miejscem, do którego wolontariusz idzie po to, żeby rozmawiać z pacjentem. Idzie po to, żeby go wysłuchać.
Zanoszą ciało Chrystusa tam, gdzie najwięcej cierpienia i samotności. Pomagają kapłanom tam, gdzie tamci często mogą nie dawać rady. Czy każdy może zostać akolitą?
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.