Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Przyznam, że mało które pytanie zadawano mi tak często, jak pytanie pani Izy. Trudno się dziwić, od samego właściwie początku istnienia Kościoła zastanawiano się nad konsekwencjami duchowymi rozpadu małżeństwa i rozwiązaniami pozwalającymi zachować w tym przypadku pełną wspólnotę wiary i sakramentów.
Psalmy złorzeczące wyrażają prawdę, że w świecie istnieje tajemnica nieprawości, z którą człowiek nie jest sobie w stanie poradzić.
Spowiedź generalna jest konieczna właściwie tylko w jednym przypadku. Jeżeli na skutek np. rekolekcji uświadamiam sobie, że mam na sumieniu ciężki grzech z przeszłości, który nie został nigdy wyznany.
Największym grzechem Judasza nie była zdrada, ale pycha, która zablokowała mu drogę do Jezusowego przebaczenia.
Chrzest jest pierwszym i najważniejszym sakramentem odpuszczenia grzechów.
Na początku każdego roku papież spotyka się z przedstawicielami jednego z najważniejszych urzędów watykańskich – Trybunału Roty Rzymskiej.
Stanowisko Kościoła było formułowane do niedawna w taki sposób: „odebranie sobie życia jest grzechem ciężkim przeciwko piątemu przykazaniu, więc samobójca umiera w grzechu ciężkim i tym samym zamyka sobie drogę do nieba”.
W tym jednym pytaniu poruszonych zostało kilka kwestii bardzo zasadniczych i aktualnych.
Skąd pochodzi wyrażenie „trzeciego dnia”? Otóż najstarszym zapisem Nowego Testamentu o zmartwychwstaniu Jezusa jest fragment 1 Kor 15,3b-5. „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem” – pisze św. Paweł.
Nie da się odpowiedzieć na tak postawione pytanie bez podania okoliczności. One bowiem decydują o właściwym działaniu i inna jest ocena sytuacji. Na kwestię trzeba spojrzeć z dwóch stron: penitenta i spowiednika.
Spośród pięciorga dzieci św. Matyldy najbardziej znani są nam dziś późniejszy cesarz, Otton I oraz święty Brunon.