Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Kiedy przełożeni zgromadzenia zapytali siostrę Katarzynę, czy chce pojechać na studia do Polski, zdziwiła się: „Do Polski?! A gdzie to niby jest?”.
Z włoską i albańską młodzieżą spędzili niezwykły tydzień. Najpierw wspólnie pielgrzymowali śladami świętych Kosmy i Damiana, a potem świętych Piotra i Pawła. Największe wzruszenie przeżyli w Rzymie, gdy spojrzeli w oczy papieżowi.
Był sierpień 2001 roku. Ona i on do Maryi pielgrzymowali po raz pierwszy. W osobnych grupach. Sześć lat później również na pielgrzymce powiedzieli sobie i Bogu „tak”. Teraz do Maryi pójdą razem z dwoma cudami, jakie pojawiły się w ich życiu.
Uklękli przy stopniach ołtarza bazyliki św. Antoniego. Biskup nałożył na nich ręce, a Bóg obdarzył swoim błogosławieństwem. Na szyi każdego z nich znalazł się też drewniany krzyż.
Kto dzisiaj zaryzykowałby życie, żeby uchronić Jezusa przed profanacją? Ten Ślązak to zrobił, choć strzelali do niego Niemcy, a Sowieci przykładali mu do piersi pepeszę. Józef Oślizło żyje do dziś w Skrzyszowie.
Absolutnie rekordową kwotę 856 tys. zł przyniosła zbiórka pod kościołami archidiecezji katowickiej. Cel – budowa dużego ośrodka rehabilitacyjnego dla syryjskich dzieci.
– Pochłaniała nas praca i pociągały pieniądze. Pewnego dnia nie wytrzymałem. Powiedziałem: „Panie Boże, zrób coś z moim życiem. Jestem do Twojej dyspozycji” – mówi Roman Wycisk z parafii św. Wawrzyńca w Rudzie Śląskiej.
– Kiedy składałam papiery do tej szkoły, pierwsze, co usłyszałam, to: „Musisz chodzić na religię. Ten ksiądz jest genialny” – przyznaje Kamila, uczennica II LO w Mikołowie. Ten genialny ksiądz właśnie został bohaterem katechezy.
W maju, najpiękniejszym ze wszystkich miesięcy w roku, przypominamy cztery śląskie wizerunki najpiękniejszej ze wszystkich kobiet.
W ludziach gasła już nadzieja, bo „trupy leżały po rodzinach jak snopy po polach”. Gdy jednak padli na kolana przed obrazem Maryi z Piekar, śmierć nagle przestała kosić. Historia piekarskiego wizerunku jest fascynująca. Ma już 700 lat.
Jeszcze jako kleryk założył oratorium dla młodzieży i kolegium dla biednych chłopców. Jak to zrobił nie zaniedbując studiów, pozostanie tajemnicą.