• R
    04.05.2018 07:10
    Zgadzam się w Biskupem. Ożeniłem się, ale nie chcieliśmy mieć dzieci, tylko podróżować, być "nieuwiązanymi dzieckiem". Potem był kryzys, nowy ślub, ale wtedy zrobiłem "śledztwo" historyczne i naukowe czy nasza religia jest prawdziwa czy wymyślona i z osoby niewierzącej praktykującej stałem się 100%"katolem'':-) No i okazało się, że posiadanie dziecka jest bez porównania dające więcej szczęścia niż ten cały materializm. Pozdrawiam wszystkich!
Dyskusja zakończona.