publikacja 06.10.2025 11:52
Tym razem jednak nieco inne, niż te tradycyjne. Parafialne, grupowe…
Nie. Dziś będzie o tych sadzonych w naszej okolicy. Choć jakoś tam z październikowym miesiącem różańcowym się łączących. Wszak według z jednej legend chrześcijańskich pierwszy różaniec zrobiła sama Maryja. Z owoców dzikiej róży. Po czym wręczyła go wierzącym, by nie musieli głowić się nad tym, ile to już modlitw odmówili.
A to nie jedyna Maryjno-różana konotacja. Mamy przecież też „legendę o cystersie, któremu Maryja objawiła, że zamiast wieńca kwiatów składanego u stóp jej figury, może składać “wieniec róż” (niem. Rosenkranz; róża – kwiat symbolicznie związany z Bogurodzicą) w formie wielokrotnej modlitwy Ave Maria”. Tekst z którego pochodzi ten cytat linkuję poniżej:
Ale co z tym sadzeniem? Ano to, że w ramach projektu „Zielony Kwartał KWK Rozbark – Edukacja Zielona Transformacja” wzięliśmy się niedawno z Żoną do roboty i w tzw. niegdyś czynie społecznym, postanowili pomóc w akcji „Róże na Rozbarku – tworzymy rabatę różaną”, która powstaje nieopodal kuźni, na terenie dawnych Warsztatów Naprawczych Kolei Wąskotorowej.
Czyli na bytomskim Rozbarku. Ongiś Rosenbergu. Różanym Wzgórzu, gdzie i św. Jacek miał swoją pustelnię i (tu kolejna legenda) pękł mu tam kiedyś różaniec, paciorki rozsypały się po okolicy, a szczęściarze znajdowali je potem przez wieki, co dziś upamiętniają ogromne, święcące wieczorami kule, „porozrzucane” po ogrodzie różańcowym, okalającym okazały, bytomsko-rozbarski kościół św. Jacka.
A to nie koniec różanych historii w naszyj łokolicy. Od wieków różane motywy obecne są przecież na efektownych, słynnych ludowych strojach rozbarskich. Niedawno zaś Łukasz Rojewski, hodowca specjalizujący się w tworzeniu nowych odmian róż, zaprezentował nowość absolutną: liliowo-białą różę rozbarską, którą posadzono w kilkunastu miejscach na Rozbarku, tworząc nowy turystyczno-florystyczny szlak nazwany „Różaną Granicą Rozbarku”.
Większość miejsc na tym szlaku mamy już z Żoną rozpracowanych. Zlokalizowanych i odwiedzonych (każdej róży towarzyszy sporej wielkości tablica informacyjna m.in. z jakąś legendą bądź ciekawostką), a i sami posadziliśmy niedawno coś różanego przed naszą kamienicą.
Czy się przyjmie – wiosna pokaże. Więc oby do wiosny!
A póki co musi my jakoś przetrwać tę półroczną i mroczną zimę ;)
Róże różańcowe