Fundamentalizm religijny nie do zaakceptowania
Norwegowie minutą ciszy uczcili ofiary zamachów w Oslo i na wyspie Utoya MARIT HOMMEDAL/PAP/EPA

Fundamentalizm religijny nie do zaakceptowania

Komentarzy: 3
PAP

publikacja 27.07.2011 06:40

Nuncjusz apostolski w Norwegii arcybiskup Emil Paul Tscherrig oświadczył, że "fundamentalizm, zwłaszcza ten, który przywłaszcza sobie religijne motywy, nigdy nie jest do zaakceptowania". Podkreślił, że wierzący nie może stać się "narzędziem przemocy".

W wywiadzie dla katolickiej włoskiej agencji informacyjnej SIR nuncjusz w Oslo zabrał głos w dyskusji na temat krytykowanego przez ludzi Kościoła określenia "chrześcijański fundamentalista", używanego w odniesieniu do sprawcy zamachów w Norwegii Andersa Behringa Breivika.

Fundamentalizm - ocenił watykański dyplomata - "to określenie wykorzystywane instrumentalnie tylko po to, by usprawiedliwić czyjś ekstremizm albo porażkę życiową lub brak wizji przyszłości".

"Przeciwko fundamentalizmowi wypowiadali się papieże we wszystkich pokoleniach, a ostatnio zwłaszcza Jan Paweł II i Benedykt XVI zarówno w odniesieniu do islamu, jak i chrześcijaństwa" - przypomniał.

"Nie można prowadzić wojny i stosować przemocy w imię Boga. To jasne przesłanie, które było nieustannie powtarzane przez Kościół. Wszystkie religie są dzisiaj wezwane do tego, by być znakiem jedności ludzkości, jedności rodzaju ludzkiego, a więc by sprzeciwiać się temu, co widzieliśmy w tych dniach" - powiedział arcybiskup Tscherrig. "A zatem +nie+ dla przemocy, +nie+ dla podziałów" - zaznaczył.

"Ten, kto wierzy, nie może pozwolić na to, by stać się narzędziem przemocy i nieszczęść" - podkreślił nuncjusz w Norwegii.

Co najmniej 76 osób zginęło w piątek podczas eksplozji ładunku wybuchowego w Oslo i strzelaniny na pobliskiej wyspie Utoya. Do obu zamachów przyznał się Breivik, który działał - jak twierdzi - w obronie Europy przed islamizacją.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona