Św. Dominik Savio – mały wielki gigant
istockphoto

Św. Dominik Savio – mały wielki gigant

Marcin Jakimowicz

GN 9/2023

publikacja 02.03.2023 00:00

Gdy zapukał do turyńskiego Oratoriom, z miejsca poprosił Jana Bosko: „Pomóż mi stać się świętym”.

Mały wielki gigant Zbyt młodzi na świętość – słyszę czasem. Naprawdę? – drapię się po głowie, zerkając na biografie najmłodszych świętych i błogosławionych Kościoła. Są wśród nich: trzynastoletnia Laura Vicuña, José Sanchez del Río, piętnastoletni Meksykanin, który 10 lutego 1928 roku oddał życie za wiarę, mały Faustino, zagorzały kibic CF Valencia (nie przepuszczał żadnego meczu!), który chorował na chorobę Hodgkina i któregoś dnia napisał: „Będę mówił »tak« wszystkiemu, co dobre”. Z Jezusem rozmawiał o wszystkim. 17.10.1960 roku zanotował: „Odmówiłem Różaniec. Odpowiadałem z biologii, poszło dobrze. Rozmawiałem dziesięć minut z Chrystusem, również o remisowym meczu Saragossa–Walencja, jak i o misjach...”. Papież Pius XII, gdy kanonizował w 1954 r. czternastoletniego Dominika Savio, powiedział: „Nie należy wierzyć w to, że młody wiek jest przeszkodą w drodze do świętości. Jest zapewne wielu świętych wśród dzieci, jak stwierdził mój poprzednik – Pius X”. A Pius X to ten papież, który w 1910 roku dopuścił do Komunii siedmiolatków.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama