Karmelitanki bose musiały uciekać z Charkowa zaraz po wybuchu wojny.
Karmelitanki bose musiały uciekać z Charkowa zaraz po wybuchu wojny.
archiwum sióstr karmelitanek

Została klauzura serca

Agata Puścikowska

GN 16/2022

publikacja 21.04.2022 00:00

Żołnierz zapytał, czy mamy broń. Jedna z mniszek wyciągnęła różaniec i odparła: „Mamy najlepszą broń – różańce!”.

Pokotylówka, dzielnica Charkowa. Klasztor pw. Matki Bożej Pośredniczki Łask i Świętych Apostołów Piotra i Andrzeja, diecezja charkowsko-zaporoska. To tutaj nieprzerwanie od 1995 roku żyły karmelitanki bose. Najpierw Polki, po latach już wspólnota międzynarodowa: Polki, Ukrainki, Słowaczka. Wojna zmieniła wszystko. Musiały uciekać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..