Wciąż rośnie liczba śmiertelnych ofiar powodzi, spowodowanych ulewnymi deszczami w ostatnim tygodniu, zarówno na indonezyjskiej wyspie Flores, jak i w sąsiednim Timorze Wschodnim.
Setki, a może nawet tysiące osób musiało opuścić swoje domy. Niektóre z nich zostały całkowicie zmiecione przez wodę. Deszcze spowodowały również opadanie zastygłej lawy ze zboczy wulkanu Lewotolok, po jego erupcji w listopadzie ubiegłego roku i uderzyły w kilka wiosek. Prezydent Indonezji Joko Widodo nakazał rządowi oraz szefom wojska, policji i agencji ds. klęsk żywiołowych jak najszybsze przeprowadzenie działań ratunkowych, a w telewizyjnym przemówieniu do narodu złożył kondolencje rodzinom ofiar i wszystkim poszkodowanym.
Wygląda na to, że liczba ofiar będzie rosła, powiedział Joaquim José Gusmão dos Reis Martins, podsekretarz stanu ds. ochrony ludności. Dramatyczne wydarzenia pogodowe z ostatnich kilku dni nie są niczym nowym w Indonezji, gdzie sezonowe deszcze często powodują powodzie i osunięcia ziemi, dotykając miliony ludzi mieszkających w obszarach górskich lub w pobliżu terenów zalewowych.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.