Kolejna doba ŚDM upłynęła spokojnie. W Krakowie, Małopolsce i w całym kraju wręcz jest spokojniej niż zwykle - poinformowały w czwartek służby odpowiedzialne za zabezpieczenie przebiegu imprezy.
"Ostatniej doby policja zabezpieczała ponad 300 miejsc, przeprowadziła 119 eskort policyjnych, w tym 110 w Małopolsce związanych z wizytą papieża i ważnych gości. Nie odnotowano żadnych zdarzeń mających wpływ na bezpieczeństwo. Jedyny incydent, jaki można była zaobserwować, dotyczył mężczyzny, który podbiegł do papamobile na trasie przejazdu, ale w wyniku błyskawicznej akcji policji został zatrzymany do wyjaśnienia" - powiedział rzecznik Centrum Medialnego Administracji Rządowej na czas ŚDM mł. insp. Mariusz Ciarka.
Jak poinformował, zatrzymanym okazał się 36-letni ksiądz, koordynator grupy pielgrzymów z Argentyny, u którego zadziałały emocje i który chciał, by papież poświęcił różaniec. "Sprawdzono tożsamość księdza, ustalono, że jego zachowanie nie stanowiło zagrożenia i po wyjaśnieniu sprawy odwieziono go do grupy pod Bochnię" - powiedział Mariusz Ciarka.
Podkreślił, że zabezpieczenie ŚDM to duże wyzwanie logistyczne. Jego realizacja przebiega zgodnie z planem, ale służby są też gotowe do modyfikacji i dostosowują się do zmiany planów. Tak było w czwartek rano, kiedy papież postanowił odwiedzić w Szpitalu Uniwersyteckim kard. Franciszka Macharskiego i pojechać samochodem do Częstochowy, a nie - jak wcześniej planowano - śmigłowcem.
"Takie było życzenie papieża, niezwiązane z żadnymi względami bezpieczeństwa" - zaznaczył Ciarka. Nie wykluczył, że papież wróci do Krakowa śmigłowcem, "ale możliwe są różne warianty" - zaznaczył.
Papież Franciszek porusza się po Polsce jednym z czterech granatowych volkswagenów golf o numerach rejestracyjnych K1 POPE (i kolejne numery aż do 4), podarowanych przez koncern Caritas Archidiecezji Krakowskiej. Jeden z nich trafi potem na akcję charytatywną.
Papieskie samochody są w wersji nadwoziowej sportsvan - są wyższe i mają w środku nieco więcej miejsca. Charakteryzują się najprostszym wyposażeniem, z dodatków dołożono tylko dywaniki. Na ramkach tablic rejestracyjnych papieskich samochodów znajduje się napis stanowiący wezwanie do udziału w akcji "Misericordes" krakowskiej Caritas: "join misericordes we4charity.com".
Jak poinformował rzecznik wojewody małopolskiego Krzysztof Marcinkiewicz, służby medyczne często udzielały pomocy pielgrzymom, ale dotyczyły one głównie zasłabnięć, skręcenia stawu skokowego i innych urazów po upadku lub potknięciu się. Dlatego zaapelował do pielgrzymów o dbanie i bezpieczeństwo własne i innych i ostrożne zachowanie.
"Nie ma problemów z poruszaniem się po mieście. Karetki poruszają się bez problemu, zespoły ratunkowe są wzmocnione i służą nie tylko pielgrzymom, ale i mieszkańcom. Koleje Małopolskie bez utrudnień kursują cały czas, zdarzają się opóźnienia do ok. 20 min, głównie z powodu przepełnienia. Przewozy Regionalne wzmocniły i wydłużyły składy, by więcej pielgrzymów mogło odjeżdżać ze stacji Kraków Główny i Kraków Płaszów. PKP nie zanotowały większych utrudnień na liniach kolejowych" - powiedział rzecznik.
Przypomniał, że zmiana nastąpiła na drogach krajowych w Małopolsce. "Od dzisiaj ciężarówki o masie ponad 12 ton mogą się poruszać czterema drogami dotąd wyłączonymi: DK nr 28 Wadowice - Nowy Sącz, DK nr 52 Bielsko-Biała - Wadowice, DK nr 75 Brzesko - Nowy Sącz oraz DK nr 79 Krzeszowice - Trzebinia" - poinformował.
Pomoc medyczną pielgrzymom udzielała także Państwowa Straż Pożarna. Skorzystały z niej 33 osoby, z czego 12 w komponencie medycznym PSP na Błoniach. Pomoc dotyczyła głównie złego samopoczucia, otarć i skręceń. "Ostatniej doby w zabezpieczenie przebiegu ŚDM zaangażowanych było ponad tysiąc strażaków, odnotowano 8 niegroźnych incydentów. W czwartek w całej Małopolsce w zabezpieczaniu imprezy weźmie udział łącznie niemal 300 wozów bojowych, czyli niemal 2 tys. strażaków. Jesteśmy również przygotowani na zmienne warunki atmosferyczne. Aby sprawnie nieść pomoc, mamy już na terenie Krakowa zgromadzone siły z 8 województw" - powiedział rzecznik małopolskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak.
Także służby miejskie nie zanotowały żadnych poważnych utrudnień - poinformowała rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek. Zaapelowała do mieszkańców o zwracanie uwagi na organizację transportu w Krakowie, ponieważ sytuacja jest dynamiczna. "Najtrudniejsza sytuacja panowała w środę po południu w Łagiewnikach, ale MPK podstawiło dodatkowy tabor i sytuację rozładowano" - powiedziała Chylaszek. Jak wyjaśniła, w punktach info Kraków pielgrzymi pytają o program i noclegi, szukają pomocy w uzyskaniu dostępu do internetu i chcą naładować telefon.
Przedstawiciele wszystkich służb podkreślali, że pielgrzymi czują się w Polsce dobrze i bezpiecznie, są uśmiechnięci, rozmawiają i fotografują się z funkcjonariuszami. Takie zachowanie stwarza też pewne problemy, ponieważ zostawiają swoje rzeczy bez dozoru, zapominają o swoich bagażach, a taka beztroska może prowadzić do kłopotów.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.