Jan Budziaszek
Jan Budziaszek
perkusista Skaldów, organizator rzeszowskiego koncertu „Jednego serca, jednego Ducha”, ewangelizator, autor „Dzienniczka perkusisty”. Mieszka w Krakowie.
Roman Koszowski /Foto Gość

Dziękuję bardzo

Brak komentarzy: 0

Marcin Jakimowicz

GOSC.PL

publikacja 18.07.2015 06:00

O sile uwielbienia, Polsce, która „jeszcze nie zginęła”, i koncercie, na który walą coraz większe tłumy, z Janem Budziaszkiem rozmawia Marcin Jakimowicz.

Zdradzisz receptę na sukces? Z roku na rok rośnie tłum pod sceną. Widziałem fotki, jakie ludzie robili sobie, stojąc na balkonach pobliskich bloków. Morze światła…

Tu nie ma występów. Tłumaczę chórzystom: „Jeśli zobaczysz znajomego i będziesz chciał się przed nim popisać, to możesz się ewakuować ze sceny. Tu nie ma występów. To musi być twoja modlitwa, relacja z Bogiem”. Nie śpiewamy z kartek, ale z serca. W tym roku były trudne piosenki: Hymn Konfederatów, „O Stworzycielu, Duchu przyjdź”. Dwa dni przed koncertem był egzamin z głosu i ze znajomości tekstu.

Ilu chórzystów zdało?

Około 110. Mówiłem im: „Nie zaimponujemy ludziom naszym pięknym koncertem czy wyglądem. To musi być wylanie Ducha Świętego”.

oceń artykuł Pobieranie..