Heroiczny gest przebaczenia albo niecodzienny altruizm - to powody, dla których przyznaje się nagrody św. Rity. Przyznam, że ta informacja Radia Watykańskiego zrobiła na mnie spore wrażenie. Może dlatego, że ostatnimi czasy przestałem wierzyć, iż ktokolwiek widzi jeszcze sens przebaczania tym, którzy na to nie zasługują.
Co się stało, że ludzie, którzy byli szczególnie zobowiązani do zapewnienia dzieciom troski i miłości, wobec swoich podopiecznych zachowywali się jak potwory?
Penitent spowiadający się z grzechów wyborczych? Owszem. I to nie dzięki kolejnemu listowi pasterskiemu Episkopatu...
Carla Bruni nie jest przekupką, ale jej głos w sprawach wewnętrznych Kościoła w ciągu kilku godzin obiegł cały świat.
Chcemy, zwykły człowieku, żebyś poszedł i zagłosował na ślepo na nazwę partii. Po co ci wiedzieć coś więcej? I co ci za różnica, jakie tam będzie nazwisko?
Prześladowania będą trwały, jak długo chrześcijanie będą poważnie traktowali swoje przekonania.
Jeśli zwyczajów nie wypełnimy duchem, pozostanie pustka rytuałów. Patrząc na to, co dzieje się czasem wokół pierwszej komunii widać, jak bardzo jest to prawdziwa diagnoza.
A gdyby kard. Wyszyński był prymasem dzisiaj? Byłoby dokładnie to samo, co przed laty.
Jak ma wyglądać poparcie mojej skromnej, aczkolwiek wpływowej osoby? Mam chodzić od domu do domu i namawiać? Poinformować wiernych o liście w ogłoszeniach parafialnych? Czy wywiesić go w przykościelnej gablocie?
Jeżeli prawo chroni godność wysokich przedstawicieli mojego państwa, to dlaczego nie miałoby chronić godności mojego Boga?