To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Co jest złego w obecnym stanie rzeczy? Podam przykład ze swojej najbliższej rodziny sprzed paru lat- najpierw odbyło się bardzo prywatne "pożegnanie ciała" przez ścisłą rodzinę, następnie kremacja, następnego dnia lub za dwa dni Msza Św. żałobna w parafii (bez tej urny!), a potem ostatnie pożegnanie z księdzem na cmentarzu i pochówek w kolumbarium. Wszystko odbywało się godnie, po chrześcijańsku i jestem właściwie pewny, że ani dla zmarłego ani tym bardziej dla Boga nie miało znaczenia to, że trumny z ciałem nie było w kościele. I tyle. Takie ścisłe trzymanie się jakichś rytualnych przepisów bardziej kojarzy mi się z tradycją żydowską