Zmierzch humanizmu

Dobiega końca epoka humanizmu ateistycznego. Dziś jedynym źródłem humanizmu może być już tylko chrześcijaństwo – twierdzi francuski pisarz i filozof Fabrice Hadjadj.

A zatem widzimy coraz jaśniej, że jedyny możliwy humanizm, to nie humanizm ateistyczny. Trzeba bowiem wierzyć, że człowiek to nie efekt ewolucji. Lecz, że ten prawdziwy człowiek bez domieszek techniki, ma sens, ma wspaniałe przeznaczenie. I trzeba też wierzyć, że człowiek nie ma zostać zdominowany, przygnieciony przez jakiekolwiek bóstwo, ale wręcz przeciwnie: im bardziej człowiek zwraca się do Boga, tym bardziej się spełnia, tym większa jest jego chwała. Benedykt XVI kładzie na to wielki nacisk. Zwłaszcza, kiedy przemawiał w College des Bernardins, pokazał bardzo jasno, że wiara to nie pewna opcja, dodatek. Nie. Wiara ogarnia całego człowieka i przenika całe jego życie: pracę, przeobrażenia natury, sztukę, twórczość poetycką i intelektualną. Widać to szczególnie w zachodnim monastycyzmie, gdzie życie mnisze rzeczywiście przekształciło całą kulturę.

- Czy to stwierdzenie zgonu humanizmu ateistycznego oznacza również koniec masonerii, która na tym humanizmie się przecież opierała?

Fabrice Hadjadj: To bardzo delikatne pytanie. Ponieważ masoneria to wielki zlepek, w którym są zarówno ateiści, jak i teiści. Są loże głęboko teistyczne, które wierzą w Boga Architekta, Zegarmistrza itd., jak Voltaire na przykład. Jest natomiast pewne, że masoneria wypadła już z gry. Ma jeszcze swoje potajemne sprawy. Ale dziś wszystko jest jawne. Najgorsze doktryny, najpoważniejsze błędy są jawne. A przede wszystkim ciąży nam świadomość, że gatunek ludzki jako taki może zniknąć. Od czasu Hiroszimy wiemy, że rodzaj ludzki może wyginąć. Dlatego człowiek nie wierzy tak naprawdę w przyszłość. Szuka więc łatwych sukcesów, łatwego zarobku, taniej rozrywki. Nie pojmuje, czym jest trwałość kultury, trwałość historii. A zatem nie ma sensu cieszyć się z upadku masonerii. Choć rzeczywiście była ona związana z humanizmem ateistycznym czy raczej antychrześcijańskim, który dziś kompletnie się przedawnił.

- Dziś spotykamy się również z pewnym powrotem do duchowości. Niekoniecznie do religii. Czy to również jest przejawem postmodernizmu?

Fabrice Hadjadj: Tak. Jedno jest pewne, że humanizm ateistyczny przeminął. Mamy przed sobą albo humanizm techniczny, który zajmuje się majstrowaniem nowego człowieka, albo powrót do pewnych form transcendencji. Trzeba jednak zachować ostrożność. Bo duchowość, spirytualizm też może być pułapką. Dla nas chrześcijan to nie ateizm jest najgroźniejszy. Demony nie są ateistami. To czyste duchy, one są bardzo „duchowe”. Znają się na duchowości, można by powiedzieć. A zatem trzeba zachować ostrożność. Spirytualizm wcale nie musi być czymś dobrym. Istnieją formy duchowości, które są fundamentalistyczne, to znaczy przeciwstawiają Boga człowiekowi. I są też duchowości konsumpcyjne. Mamy tam do czynienia ze swoistym „hipermarketem duchowości”. Trochę buddyzmu, trochę tantry i odrobinę Ewangelii – czemu nie. Każdy bierze to, co lubi, i kleci sobie własną religię. Jest już wiele książek, które tego uczą. Tymczasem prawdziwe otwarcie na transcendencję zakłada, że otwieramy się na coś, czego sami sobie nie wybraliśmy, co do nas się zwraca, powołuje nas, ale nie negując naszego człowieczeństwa, czyli poprzez historię, poprzez nasze ciało itp. Na tym właśnie polega misterium chrześcijaństwa, Wcielenie, wiara, która nie jest tylko rozumowa, abstrakcyjna, lecz jest spotkaniem z Osobą i ma postać wydarzenia.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8