Podstawowe zasady relacji państwo – Kościół

Przed spotkaniem Komisji Wspólnej - analiza

Reklama

Jedną z ważnych zasad w obowiązującym w Polsce systemie prawnym – o której szczególnie głośno powinno się mówić dziś - jest zasada konsensualnego regulowania wzajemnych relacji między władzami państwa a poszczególnymi Kościołami i związkami wyznaniowymi. Innymi słowy chodzi tu o zasadę układowości lub bilateralności. Oznacza ona m. in., że ustawy dotyczące konkretnego Kościoła, czy nauczania religii w szkole, powinny być poprzedzone wcześniejszymi umowami zawierającymi porozumienie. Gwarantuje to zarówno Konstytucja RP jak i Konkordat.

Na temat sposobu organizacji lekcji religii w szkołach obradować będzie w najbliższym czasie na swym nadzwyczajnym spotkaniu Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu i Episkopatu. Zobaczymy, czy dojdzie do porozumienia wokół kompromisowej propozycji wysuniętej przez Kościół katolicki, polegającej na zgodzie na jedną godzinę w tygodniu, ale pod warunkiem, że będą to obligatoryjne zajęcia z religii lub etyki? Jeśli do żadnej formy porozumienia nie dojdzie, Kościół i inne związki wyznaniowe staną przed dylematem, czy aby –wobec łamania przez MEN dotychczasowej, gwarantowanej prawem praktyki dochodzenia do porozumienia ze związkami wyznaniowymi -  nie przyszedł czas na odwołanie się do trybunałów zagranicznych, przede wszystkim do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Bowiem zasada konsensualnego osiągania porozumienia jest jedną z podstawowych zasad polskiego modelu wyznaniowego, zdefiniowanego w aktach tej rangi jak Konstytucja RP oraz Konkordat ze Stolicą Apostolską.

Konstytucyjne zasady relacji państwo - Kościół

W tzw. „artykułach kościelnych” Konstytucji, czyli w art. 25 oraz 53 zapisane zostało pięć podstawowych zasad, które wyznaczają relacje pomiędzy państwem a Kościołami i  związkami wyznaniowymi. Pierwszą jest równouprawnienie. Żaden z Kościołów nie może mieć charakteru uprzywilejowanego wobec innych, co w niektórych krajach prowadzi do tego, że jedno z wyznań uznawane jest za religię państwową i cieszy się szczególną opieką ze strony władz państwa.

Drugą zasadą jest bezstronność religijna i światopoglądowa państwa. „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym” – stwierdza art. 25. 2 Konstytucji. Oznacza to, że władze zachowują neutralność religijną i światopoglądową, nie ingerują ani nie promują żadnej z religii czy światopoglądu, a zarazem pozwalają na wyrażanie ich nie tylko w przestrzeni prywatnej ale i publicznej.

Trzecią, fundamentalną zasadą jest autonomia i wzajemna niezależność Kościołów i innych związków wyznaniowych. Najpierw zasada ta pojawiła się w Konkordacie z 1993 r., a następnie, w cztery lata później została wprowadzona do nowej Konstytucji. Autonomia oznacza „wzajemną niezależność” czyli, że Kościół nie jest podporządkowany władzom świeckim, ani władze świeckie, państwowe lub samorządowe nie mogą być  podporządkowane jakiemuś Kościołowi. Mogą jednak współpracować na rzecz dobra wspólnego obywateli.

Istotną konstytucyjną zasadą jest zasada wolności sumienia, o której mówi art. 53.  Wolność religijna jest w Polsce gwarantowana nie tylko w płaszczyźnie życia prywatnego czy na terenie sakralnym, lecz i w sferze publicznej, m.in. w systemie edukacji, opieki zdrowotnej, pomocy społecznej czy prawa do obecności symboli religijnych. Obejmuje ona też prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania oraz nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Wyrazem poszanowania tej zasady jest np. obecność lekcji religii w publicznym systemie edukacji. Argumentu za lekcjami religii w szkole dostarczają także opublikowane ostatnio przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego dane świadczące o dużej frekwencji, mimo, że jest to przedmiot dobrowolny. W roku szkolnym 2023/2024 na lekcje religii uczęszczało 78,6 % uczniów. Z zasady wolności sumienia wynika także prawo do korzystania z praktyk religijnych w instytucjach zamkniętych takich jak m.in. więzienia, szpitale, DPS-y czy w armii.

Konsensualność

Kolejną zasadą – o której szczególnie głośno powinno się mówić dziś – jest zasada konsensualnego regulowania relacji między władzami państwa a poszczególnymi Kościołami i związkami wyznaniowymi. Innymi słowy chodzi tu o zasadę układowości lub bilateralności. Zasadę tę potwierdza art. 25 Konstytucji w ust. 4 i 5. Zgodnie z ich brzmieniem, „stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Kościołem katolickim określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy”, natomiast „stosunki między Rzecząpospolitą Polską a innymi Kościołami oraz związkami wyznaniowymi określają ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych przez Radę Ministrów z ich właściwymi przedstawicielami”.

Tak więc z punktu widzenia wykładni polskiego prawa, wymóg zawarcia wcześniejszej umowy z danym Kościołem lub związkiem wyznaniowym jest oczywisty i winien on poprzedzać wszelkie zmiany ustawodawcze.

Zasada ta powinna zostać uwzględniona w procesie podejmowania decyzji odnośnie do sposobu nauczania religii w polskich szkołach publicznych. Tym bardziej, że ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., w art. 12. 2 stwierdza, że  „Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań…”. Wymaga więc zawarcia porozumienia, czyli wstępnej aprobaty zainteresowanych Kościołów i związków wyznaniowych.

Konieczność zaistnienia wcześniejszych umów pomiędzy państwem a Kościołami - jak przypomina ks. prof. Stanisz z KUL - wynika także z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał w wyroku z 14 grudnia 2009 r. wymienia zasadę "konsensualnej regulacji stosunków między państwem a Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi". W wyroku z 2 kwietnia 2003 r. Trybunał stwierdził, że "z art. 25 Konstytucji wynika dla organów władzy publicznej obowiązek poszukiwania w sferze stosunków z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi rozwiązań prawodawczych o charakterze konsensualnym, które znajdują akceptację adresatów", jak również, że "wymóg wcześniejszej umowy między Radą Ministrów a przedstawicielami Kościoła stosuje się również do uchwalania ustaw regulujących stosunek państwa do Kościoła katolickiego".

Zatem zmiany ilości lekcji religii czy ich organizacji mogą być regulowane na zasadzie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej, ale pod warunkiem osiągniecia wcześniej porozumienia z Kościołem katolickim oraz tymi związkami wyznaniowymi, które prowadzą nauczanie religii w szkołach publicznych. A skoro min. Barbara Nowacka nie dopełniła tego warunku, jej rozporządzenie zostało zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, przez Kościół katolicki i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej. 22 sierpnia br.  złożyły one odrębne petycje do Sądu Najwyższego z prośbą o wystąpienie z wnioskiem do TK o zbadanie zgodności trybu wydania rozporządzenia z innymi aktami prawnymi. W odpowiedzi I Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła z wnioskiem do TK o zbadanie konstytucyjności znowelizowanego rozporządzenia MEN.

27 listopada  Trybunał Konstytucyjny orzekł, że znowelizowane rozporządzenie MEN ws. organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach jest w całości niezgodne z ustawą o systemie oświaty i Konstytucją. Zdaniem TK, resort edukacji przygotowując zmiany w prawie oświatowym dotyczących lekcji religii, nie spełnił zapisanego w stosownych aktach prawnych wymogu działania w porozumieniu z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi. Dlatego TK orzekł, że rozporządzenie MEN jest w całości niezgodne z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty w związku z art 92 ust. 1, art. 25 ust. 3, art. 2 i art. 7 Konstytucji RP - "wskutek niezachowania właściwego trybu wydawania rozporządzenia, to jest braku działania w porozumieniu".

Kompromisowa propozycja ze strony Kościoła

Dążąc do przezwyciężenia sporu z Ministerstwem Edukacji, przedstawiciele Kościoła katolickiego z bp. Wojciechem Osialem, zaproponowali na forum Podkomisji ds. religii w szkole powołanej przez Komisję Wspólną - rozwiązanie kompromisowe. Zgodzili się na ograniczenie lekcji religii w tygodniu do jednej, ale proponując by uczeń miał do wyboru etykę. Wówczas przedmiot religia/etyka miałby charakter obligatoryjny. A biorąc pod uwagę brak dostatecznej ilości nauczycieli etyki, zaproponowano kilkuletni okres dochodzenia do takiego rozwiązania.

Propozycja kościelna jest korzystna dla obu stron, a przede wszystkim dla szkoły jako takiej, której zadaniem jest nie tylko przekazywanie wiedzy ale i wychowanie. Zapewniłaby uczniom solidną porcję wiedzy na temat świata wartości, co jest niezbędne w życiu. Korespondowałoby to z brzmieniem preambuły polskiej Konstytucji, w której jest mowa o potrzebie uniwersalnych wartości, wywodzonych z wiary w Boga lub też z innych źródeł. Rozwiązanie to szanowałoby też zasadę wolności sumienia, gdyż każdy miałby wybór religii bądź etyki.

Jednak wbrew zapowiedzi przedstawicieli MEN z 7 listopada, że dążyć będą do wypracowania porozumienia wokół tego tematu, okazało się, że na kolejnym spotkaniu Podkomisji nie ma na to szans. „Z powodu braku porozumienia przedstawiciele Kościoła zapowiedzieli odwołanie się w trybie pilnym do Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski” – czytamy w komunikacie.

Nadzwyczajne spotkanie Komisji Wspólnej, które ma nastąpić w najbliższym czasie,  będzie miało charakter rozstrzygający co do możliwości porozumienia z Kościołem katolickim, a pośrednio także i innymi Kościołami oraz związkami wyznaniowymi. Warto przy tym podkreślić, że dotychczasowe działania min. Nowackiej zbudowały niespotykaną wcześniej solidarność pomiędzy Kościołem katolickim a Kościołami zrzeszonymi w Polskiej Radzie Ekumenicznej, wyrażającą się w tym, że w tych sprawach zaczęły mówić jednym głosem. Koronnym tego dowodem były wnioski o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenia MEN z 31 lipca – jeden podpisany przez prezydium Episkopatu a drugi przez Polską Radę Ekumeniczną. Zawierały one zestaw tych samych argumentów, dowodzących niekonstytucyjności tego zarządzenia.

Obecny rząd musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy w relacjach z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi zamierza przestrzegać prawa zagwarantowanego w Konstytucji, Konkordacie i innych ustawach czy też dąży do konfrontacji i podsycania populizmu o lewicowym rodowodzie.

A jeśli do porozumienia nie dojdzie, Kościół i inne związki wyznaniowe staną przed dylematem, czy aby nie przyszedł czas na odwołanie się do trybunałów zagranicznych, przede wszystkim do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak wyjaśnia prof. Paweł Borecki z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, mogą to zrobić same Kościoły jak i rodzice wyznania katolickiego. Z kolei inna grupa Kościołów czy rodziców może się odwołać do Komitetu Praw Człowieka ONZ, a np. związek zawodowy skupiający nauczycieli religii - do Międzynarodowej Organizacji Pracy.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama