Dzisiejsze papieskie audiencje. M.in. z okazji zakończenia jubileuszu 100-lecia od ogłoszenia św. Bernarda z Aosty patronem alpinistów, podróżników i mieszkańców Alp.
Dla św. Bernarda Słowo Boże było niczym czekan. Potrafił nim skruszyć i pocieszyć nawet najbardziej zatwardziałe dusze. Mówił o tym Papież na audiencji z okazji zakończenia jubileuszu 100-lecia od ogłoszenia św. Bernarda z Aosty patronem alpinistów, podróżników i mieszkańców Alp. Dokonał tego 23 sierpnia 1923 r. Pius XI, który sam był znanym alpinistą.
Franciszek przypomniał różne aspekty misji św. Bernarda. Najbardziej znaną jest gościnność, ponieważ to właśnie on ok. 1050 r. założył dwa górskie schroniska dla pielgrzymów i wędrowców przekraczających alpejskie przełęcze w pobliżu Mont Blanc, które do dziś noszą jego imię. Św. Bernard zgromadził tam wokół siebie wspólnotę kanoników, którzy do dziś dbają o pielgrzymów, wierni dewizie: „Hic Christus adoratur et pascitur - Tutaj Chrystus jest adorowany i karmiony”. Jest to – jak zauważył Ojciec Święty – program integralnego miłosierdzia, materialnego i duchowego, którego centrum stanowi Eucharystia i który od modlitwy przechodzi do przyjęcia każdego, kto puka do drzwi.
Papież podkreślił, że najważniejszą misją św. Bernarda było jednak kaznodziejstwo. Gorliwie poświęcał się temu aż do śmierci w Novarze, w 1081 r., gdzie głosił kazania. Był on kaznodzieją zdolnym skruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serca, otwierając je na dar wiary i nawrócenia – powiedział Franciszek.
Przypomniał, że dla naszych czasów jawi się on również jako wielki orędownik pokoju. Tej sprawie poświęcił własne życie. Pomimo choroby udał się bowiem do Pawii, aby przekonać cesarza Henryka IV do odstąpienia od zamiaru prowadzenia wojny przeciwko papieżowi Grzegorzowi VII. „Była to podróż, która kosztowała go życie. Zmarł wkrótce po powrocie. Jak wiemy, jego starania zakończyły się niepowodzeniem” – powiedział Ojciec Święty. „Promować pokój, bez zniechęcania się, nawet w obliczu porażki. Jak bardzo potrzebujemy dziś tej odwagi” – dodał Franciszek.
*
Bazylika Watykańska ma być miejscem spotkania z Bogiem i historią
Słuchanie modlitwy, spojrzenie wiary, dotyk pielgrzyma – na te trzy elementy, które powinny towarzyszyć codziennej pracy w Fabryce św. Piotra zwrócił uwagę Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji.
Watykańska Fabryka Świętego Piotra to zwyczajowa nazwa urzędu działającego przy Stolicy Apostolskiej. Urząd ten odpowiada za zarządzanie, utrzymanie, konserwację i dekorację Bazyliki św. Piotra na Watykanie.
Miejsce dla wszystkich
Papież wskazał, że Bazylkia św. Piotra została „nam powierzona przez tych, którzy poprzedzili nas w wierze i posłudze apostolskiej” Dlatego troska o nią jest darem i zadaniem, zarówno w sensie duchowym, jak i materialnym, również przy użyciu najnowszych technologii. „Narzędzia te stanowią szczególne wyzwanie dla naszej kreatywności i odpowiedzialności. Od nas bowiem zależy właściwe i konstruktywne wykorzystanie potencjału, który z pewnością jest użyteczny, ale ambiwalentny” - wskazał Franciszek.
Bazylika Watykańska ma być dla wszystkich odwiedzających żywym miejscem wiary i historii, przestrzenią spotkania między Bogiem i ludźmi, którzy przybywają do Rzymu z całego świata. Ojciec Święty dodał, że tutaj wszyscy powinni czuć się mile widziani; zarówno wierzący, jak i niewierzący oraz ci, którzy przybywają, aby kontemplować piękno Rzymu.
Nowoczesność w oparciu o tradycję
Franciszek wskazał, że pracownikom Fabryki św. Piotra w codziennej pracy powinny towarzyszyć trzy kryteria: słuchanie modlitwy, spojrzenie wiary, dotyk pielgrzyma. Te aspekty, zarówno cielesne i duchowe, powinny inteligentnie porządkować podejmowane inicjatywy.
Papież zwrócił uwagę, aby nowe technologie sprzyjały nie tylko interaktywnemu uczestnictwu ludzi, ale przede wszystkim podnosiły ich świadomość obecności w świętym miejscu, które jest przestrzenią modlitwy. Spojrzenie wiary może uobecniać się dzięki najnowocześniejszym narzędziom służącym stylowi misyjnemu, a nie turystycznemu. Inwestowanie w nowe środki ma służyć opowiadaniu o wierze Kościoła i kulturze, którą ukształtował. Franciszek mówiąc o trzecim elemencie zaznaczył, że na przestrzeni wieków sztuka rzeźbiarska, malarska i architektoniczna służyła ludowi Bożemu, wykorzystując najlepsze ówczesne technologie. „Nasi poprzednicy pracowali wspaniale! Niech każdy nowy projekt zachowuje ciągłość z tą samą intencją duszpasterską” - dodał.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.