Nawet w warunkach absolutnego ubóstwa, Kościół katolicki w Sudanie Południowym podejmuje ogromne wysiłki, aby pomóc ludności wyczerpanej głodem i wojną - powiedział mediom watykańskim Fabrizio Cavaletti, szef afrykańskiego oddziału Caritas Italia, który przebywa obecnie w Malakal wraz z delegacją z Włoch.
Delegacja włoskiej Caritas udała się z misją, aby zaoferować pomoc afrykańskiemu krajowi należącemu do najbiedniejszych na świecie, który obecnie przyjmuje wielu uchodźców z Sudanu.
Napływ uchodźców z Sudanu
W Sudanie Południowym sytuacja jest krytyczna. Jest to najbiedniejszy kraj na świecie, a także najmłodszy, gdyż ogłosił swoją niepodległość w 2011 roku. Wraz z Czadem i Egiptem jest domem dla największej liczby osób uciekających z Sudanu, gdzie trwa wojna, która nie oszczędza nikogo. Wojna równie haniebna, co zapomniana.
Sudan Południowy jest świadkiem napływu przesiedleńców z Sudanu, którzy przybywają łodziami przez Nil. Średnio tysiąc osób tygodniowo przybywa do tego kraju, ponieważ uciekają przed rozpaczliwą sytuacją. Są oni umieszczani w tymczasowych obozach dla uchodźców. To prawdziwe slumsy, w których warunki higieniczne i sanitarne są bardzo złe.
Diecezja Malakal, największa w Sudanie Południowym, gości większość uchodźców. Przedstawiciele Caritas zajmują się w pierwszej kolejności codzienną dystrybucją żywności.
Napięcie społeczne
Sudan Południowy został dotknięty kolejną powodzią, która spowodowała, że duża część terytorium znalazła się pod wodą. Nie jest to nowe zjawisko, ale w ostatnich latach staje się coraz częstsze i intensywniejsze, pogarszając i tak już bardzo niepewne warunki ludności. Kryzys gospodarczy pogłębia trudną sytuację w kraju. Państwo jest dosłownie pozbawione funduszy, również z powodu zablokowania eksportu ropy naftowej z powodu wojny w Sudanie.
Niezadowolenie wśród ludności jest namacalne, panuje pozorny spokój, który może doprowadzić do pełnej rewolty. Również dlatego, że pracownicy sektora publicznego od miesięcy pozostają bez wynagrodzenia, co pogłębia recesję gospodarczą i generuje niebezpieczne napięcia społeczne, nawet jeśli na razie są one stłumione.
Co więcej, ludność Sudanu Południowego nigdy nie poszła na wybory. Były one zawsze były odkładane. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że to odroczenie jest dobre dla kraju, który w ten sposób unika politycznej konfrontacji. Sudan Południowy jest krajem, w którym w niektórych miejscach istnieją konflikty między społecznościami. Przez lata toczyła się wojna etniczna, która pozostawiła głębokie rany, trudne do wyleczenia w krótkim czasie. Właśnie w tym obszarze Kościół katolicki stara się interweniować poprzez programy edukacyjne i uświadamiające.
„Sudan Południowy jest w większości krajem chrześcijańskim z katolicką większością, a przywódcy religijni zdali sobie sprawę, jak konieczne jest promowanie dialogu i harmonii między społecznościami. W przypadku wojny wszystko jest stracone. Musimy postawić na pokój. Tylko w spokojnym klimacie możliwa jest realizacja tak wielu projektów” – wskazał Fabrizio Cavaletti.
Nowe projekty szkoleń i podnoszenia świadomości
Wśród licznych projektów, Caritas promuje szkolenia i kursy uświadamiające. Ponadto udostępniła dotacje pieniężne na poprawę dostępu do wody pitnej, renowację systemów wodnych, instalację punktów poboru wody zasilanych energią słoneczną i budowę urządzeń sanitarnych. Ponadto Caritas oferuje bezpieczne przestrzenie dla kobiet i dziewcząt w obozach dla uchodźców, zapewniając usługi doradcze i pomoc psychospołeczną. „Również dlatego, że życie w obozach jest naprawdę trudne. Tutaj ludzie żyją, aby przetrwać, dlatego musimy zwiększyć nasze wysiłki i uświadomić światu, co dzieje się w tym regionie Afryki” - wskazał Fabrizio Cavaletti.
Jesteśmy świadkami zapomnianej sytuacji kryzysowej. Niewiele osób mówi o wojnie w Sudanie, ale jest to najgorszy kryzys humanitarny na świecie. „Społeczność międzynarodowa nie jest w stanie zagwarantować niezbędnej pomocy humanitarnej. Istnieje niedopuszczalne zapomnienie, tak jakby ludzie tutaj nie mieli takiej samej godności jak inni. […] Ważne jest, aby pracować razem, łącząc te nieliczne zasoby, które mamy. Wszystko to jest możliwe tylko wtedy, gdy nie ma wojny. Wojna pozostawia niezatarte ślady” - powiedział Cavaletti.
W Rzymie zakończył się Międzynarodowy Kongres na temat teologii.