Maskotką Roku Świętego Watykan "puszcza oko do rynku azjatyckiego"- tak portal Roma Today skomentował szeroko dyskutowaną figurkę, zaprezentowaną na dwa miesiące przed inauguracją Wielkiego Jubileuszu. To maskotka Luce, czyli po włosku: światło, zaprojektowana w stylu manga. Zwraca się uwagę na nawiązanie do japońskich kreskówek.
Niebieska grzywka, krzyż na szyi, żółta peleryna, zielone ubłocone kalosze, kij pielgrzyma - tak wygląda maskotka Wielkiego Jubileuszu Roku 2025. Szczególną symbolikę mają jej oczy, w których widać muszelki, znak pielgrzymów udających się do Santiago de Compostela w Hiszpanii.
Luce to "pielgrzymująca dziewczynka zrealizowana w estetyce manga" - podkreślił oficjalny portal watykańskich mediów Vatican News. Maskotkę zaprojektował rzymski artysta Simone Legno, którego prace są inspirowane Japonią i jej kulturą.
"Wielki Jubileusz jest niewątpliwie wyjątkową okazją do spotkania i dialogu z milionami osób, także młodymi"- powiedział twórca figurki. Wyraził nadzieję, że pielgrzymująca Luce będzie "symbolizować uczucia, jakie rozbrzmiewają w sercach młodych pokoleń".
Jego projekt wywołał dyskusje. W mediach społecznościowych pojawiły się też słowa krytyki i wątpliwości.
Maskotkę, zaprezentowaną podczas konferencji prasowej w Watykanie przez prefekta Dykasterii ds. Ewangelizacji, arcybiskupa Rino Fisichellę, można oglądać od środy na festiwalu Lucca Comics & Games w Toskanii - największej w Europie imprezie, gdzie spotykają się autorzy i miłośnicy komiksów oraz gier. Watykan bierze w niej udział po raz pierwszy, co jest elementem promocji wydarzeń Roku Świętego, zwłaszcza wśród młodzieży.
"Rynek azjatycki oszaleje na punkcie Luce"- stwierdza portal Roma Today.
Mottem Roku Świętego, ogłoszonego przez papieża Franciszka będą słowa: "Pielgrzymi nadziei".
Zarówno Watykan, jak i władze Rzymu oczekują przybycia w przyszłym roku ponad 30 milionów osób z całego świata.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.