Chińczycy usunęli aplikację „Hallow” z App Store.
Obozy reedukacyjne, dziesiątki milionów ofiar śmiertelnych, drakońska polityka jednego dziecka – tak Chiny prezentują się światu od czasu przejęcia władzy przez komunistów w 1949 roku. „Reżim, który jest do tego zdolny, boi się aplikacji modlitewnej? I polskiego kapłana, który nie żyje od prawie 20 lat?” Tak napisał amerykański biograf papieża George Weigel i znany amerykański intelektualista katolicki w komentarzu dla amerykańskiego tygodnika National Catholic Register. Zareagował w ten sposób na decyzję chińskich władz komunistycznych, które w połowie lipca usunęły z App Store popularną aplikację „Hallow”, twierdząc, że zawiera ona „nielegalne treści”.
„Hallow” to aplikacja modlitewna założona w 2018 roku, która została pobrana około 14 milionów razy w ponad 150 krajach. George Weigel został również zaproszony do udostępnienia materiałów z pierwszego tomu swojej biografii papieża Jana Pawła II do medytacji i modlitw. Wkrótce po tym, jak seria pojawiła się w internecie, Chińczycy usunęli aplikację z App Store.
„Jakie nielegalne treści skłoniły chińską administrację cyberprzestrzeni do wydania tego nagłego, nieodwracalnego nakazu?” – pyta Weigel. „Opisy roli Jana Pawła II w upadku europejskiego komunizmu? Błyskotliwe świadectwo Jana Pawła II o Jezusie Chrystusie jako odpowiedzi na pytanie, którym jest każde ludzkie życie – w tym każde chińskie życie?”.
Weigel uważa tę decyzję za „absurdalną” w świetle tego, co chiński reżim komunistyczny zrobił od 1949 roku: „obozy reedukacyjne, masowe morderstwa, przymusowe aborcje, mordowanie chrześcijan i mniejszości, handel organami i wiele więcej”.
Weigel podejrzewa, że za stale rosnącą kontrolą społeczną w Chinach stoi strach, ponieważ „Chiny, które na pierwszy lub drugi rzut oka wyglądają tak imponująco, w rzeczywistości stają się coraz słabsze. Polityka jednego dziecka doprowadziła do załamania demograficznego, które będzie miało poważne konsekwencje gospodarcze, rujnując życie mężczyzn, którzy nie mogą znaleźć żon i pozostawiając osoby starsze w nędzy, które nie będą już miały wsparcia rodzinnego ani odpowiedniej sieci bezpieczeństwa socjalnego”.
Pomimo ucisku i prześladowań, chińskie chrześcijaństwo rozwija się, mimo że reżim coraz ściślej kontroluje oficjalnie uznane wspólnoty religijne.
„Z Hallow czy bez, modlitwy z Chin będą nadal zanoszone przed tron łaski, który, jak uczy historia, jest o wiele potężniejszy niż smoczy tron starożytnych chińskich cesarzy czy tron cesarza Xi. Chińczycy są spadkobiercami wielkiej cywilizacji. Chciałbym tylko, aby chiński reżim miał tyle wiary, co ja, w zdolność swojego narodu do szlachetnego i produktywnego życia jako wolni mężczyźni i kobiety: wiary podzielanej przez `odwołanego` Jana Pawła II” – podsumował.
To jednak nie koniec. Środki wciąż napływają. Trwa też zbiórka rzeczowa.
Pod protestem przeciw jej zwolnieniu podpisało się 25 tys. osób