Franciszek potwierdził naszą tożsamość, uświadomił nam, że to my mamy przekształcać ten kraj, być solą i światłem – powiedział kard. do Carmo da Silva, podsumowując papieską wizytę w Timorze Wschodnim.
– Ojciec Święty pokazał nam, że choć jesteśmy małym krajem, to jednak mamy własną wartość, nie jesteśmy Indonezyjczykami czy Australijczykami, lecz Timorczykami i katolikami. To jest nasza tożsamość kulturowa i religijna, w niej mamy się zakorzeniać – podkreślił arcybiskup stołecznego Dili.
„Było to historyczne wydarzenie, święto dla mieszkańców Timoru, święto wiary, 35 lat po pierwszej wizycie papieża, św. Jana Pawła II – mówi kard. do Carmo da Silva. – Tym razem Następca Piotra przybył do naszej ojczyzny już jako kraju suwerennego. Wizyta Franciszka była sukcesem dla wszystkich i powiodła się dzięki współpracy rządu, Kościoła i całego narodu. Timorczycy poruszyli Papieża, a za pośrednictwem mediom również cały świat. Pokazali, że w tym młodym kraju, w tym katolickim narodzie jest moc wiary, że siłą tego narodu są jego mieszkańcy”.
Kard. do Carmo da Silva zwrócił szczególną uwagę na znaczenie papieskiego spotkania z młodymi. Franciszek pokazał im, że mają być szczęśliwi, radośni i pełni dynamizmu, a zarazem, że mają zachować w sobie szacunek względem rodziny, społeczeństwa i kraju. Tę postawę musimy pielęgnować w naszych sercach – dodał arcybiskup stolicy Timoru Wschodniego.
Historia tej świątyni przenosi nas do samych początków chrześcijaństwa.
14 czerwca na stadionie Rate Field drużyny Chicago White Sox.
Nowy wielki kanclerz Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie.
Wybór nowego Papieża to okazja do odnowy — nie tylko dla katolików, lecz dla wszystkich.