Jednostronny jego obraz to obraz fałszywy.
- Charyzmat Ruchu Światło-Życie pomaga odkrywać ogromne bogactwo Kościoła będącego naszym domem – przypomniał bp Piotr Greger w czasie Mszy św. z udziałem młodzieży i rodzin z Domowego Kościoła. Wszyscy spotkali się 11 lipca w parafii w Kętach – związanej z miejscem narodzin św. Jana Kantego. Podczas modlitwy z uczestnikami wakacyjnych oaz w ośrodkach beskidzkich biskup zwrócił uwagę, że domy rodzinne są miejscem narodzin i rozwoju Kościoła. - Kościół czerpie wartości z życia rodzinnego, takie jak wierność Bogu i szacunek – podkreślił.
W homilii biskup stwierdził, że Kościół nie tylko jako instytucja hierarchiczna, ale również wspólnota ludzi połączonych więzami rodzinnymi. Wskazał na domy z Dziejów Apostolskich, gdzie powstawały pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Zaakcentował, że domy rodzinne są miejscem narodzin i rozwoju Kościoła. Wskazał, w jaki sposób Kościół czerpie wartości z życia rodzinnego, takie jak wierność Bogu i szacunek.
Duchowny zauważył, że charyzmat Ruchu Światło-Życie skupia się na odkrywaniu bogactwa Kościoła jako wspólnoty wierzących, gdzie człowiek rozwija swoje talenty i dojrzewa do życia wiecznego.
- Stanowiąc wspólnotę Kościoła musimy być ogromnie uważni na działanie złego ducha, którego strategia polega na przedstawianiu Kościoła w zupełnie innym świetle. To jest zawsze obraz fałszywy, który za wszelką cenę pokazuje Kościół jako miejsce zepsute, nudne, nie mające nowoczesnemu światu niczego do zaoferowania – przestrzegł.
- To na siłę wpieranie i przekonywanie, że czas Kościoła przeminął, jest on dziś środowiskiem wyczerpanym, zapóźnionym, obłudnym, gdzie zło ma zawsze ostatnie zdanie. Dzisiaj nikt z ludzi wrogo nastawionych nie mówi ani zdaniem o rozsianych po świecie misjonarzach, o całych rodzinach, które poświęciły wszystko, aby drugiemu człowiekowi nieść Chrystusa. Mało się słyszy o wysiłku rodziców, którzy wychowują swoje dzieci na wartościowych ludzi, żyjących według Bożych przykazań i z poszanowaniem zasad życia społecznego. Niezwykle rzadko słyszymy o wielkiej sile dobra w Kościele. Komuś widocznie zależy na tym, aby Kościół innym obrzydzić i ukazywać jako przestrzenie kłamstwa, herezji i braku miłości – kontynuował.
Na koniec podziękował tym, którzy na co dzień tworzą w rodzinach wspólnoty Domowego Kościoła.
Diecezjalny moderator oazy ks. Ryszard Piętka poinformował, że do Kęt przejechało na modlitwę 6 wspólnot, z czego cztery to młodzież pochodząca z diecezji bielsko-żywieckiej i dwie wspólnoty Domowego Kościoła z diecezji opolskiej i archidiecezji gdańskiej. W sumie w dniu wspólnoty uczestniczyło około 350 osób.
Hasłem Dnia Wspólnoty, będącego 13. dniem rekolekcji oazowych, stanowił temat roku formacyjnego: „Powołani do misji”.
Podczas prezentacji poszczególnych wspólnot nie zabrakło świadectw uczestników rekolekcji. Oaza Rodzin goszcząca w Brennej na Śląsku Cieszyńskim zgromadziła uczestników z sześciu różnych diecezji: katowickiej, poznańskiej, gdańskiej, szczecińsko-kamieńskiej, bydgoskiej i tarnowskiej.
- Razem mamy aż 29 dzieci oazowych. Wszyscy dorośli mają razem 1926 lat. Nasze staże małżeńskie mają dosyć dużą rozpiętość, bo najkrótszy to sześcioletni, a najdłuższy liczy 54 lata. Najdłuższy staż w Domowym Kościele to 40 lat. Mogą się nim pochwalić Tereska i Roman – wyjaśniała przedstawicielka Oazy Rodzin II stopnia.
Inne wspólnoty obecne na modlitwie w Kętach wraz ze swymi moderatorami to: Oaza Nowej Drogi I stopnia z Juszczyny, Oaza Nowej Drogi III stopnia z Zarzecza Oazy Nowego Życia I z Ciśca, Oaza Nowego Życia II stopnia z Czernichowa. Oaza Rodzin diecezji opolskiej z Koszarawy.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).