Wokół planów MEN.
„Członkom ZNP – niezależnie od stanowiska pracy lub przedmiotu, którego uczą – zapewniamy wsparcie w miejscu pracy oraz pomoc prawną, a także wsparcie finansowe w szczególnych przypadkach życiowych oraz możliwość skorzystania ze szkoleń” – odpowiedział lakonicznie Związek Nauczycielstwa Polskiego na pytanie KAI o wsparcie protestu katechetów świeckich przeciwko planowanym zmianom w organizacji lekcji religii w szkole.
W maju pod Sejmem odbył się protest Stowarzyszenia Katechetów Świeckich przeciwko zmianom w organizowaniu lekcji religii w szkole, jakie planuje przeprowadzić Ministerstwo Edukacji Narodowej. W lipcu z kolei ruszyła inicjatywa zbierania podpisów pod petycją broniącą obecności religii w polskich szkołach. Jej autorem jest Instytut Ordo Iuris wraz z Centrum Życia i Rodziny pod patronatem Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Petycja, w której czytamy m.in., że „religia jest jedynym przedmiotem szkolnym wymienionym wprost w Konstytucji RP. W art. 53”, wzywa minister Barbarę Nowacką do zaprzestania dyskryminacyjnych działań wobec dzieci i młodzieży, uczestniczącej w lekcjach religii oraz wobec tysięcy nauczycieli religii, którym grozi od września utrata pracy.
Petycję można podpisać na stronie https://religiazostajewszkole.pl
Pod koniec roku szkolnego minister edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że MEN rozpoczęło pracę nad redukcją liczby godzin lekcji religii w szkole do jednej tygodniowo. Zmiany w tym zakresie mają zacząć obowiązywać od 1 września 2025 r. Nowacka stwierdziła też w mediach, że z tego pomysłu na pewno się nie wycofa. – Jedna lekcja religii od 1 września 2025 roku to jest to, co zamierzam przeprowadzić. Jedna lekcja religii jest absolutnie wystarczająca – zapowiedziała Nowacka.
MEN zamierzało wprowadzić także inne, uznawane za kontrowersyjne, zmiany w organizowaniu lekcji religii w szkole. Miały one polegać na łączeniu w grupy międzyklasowe uczniów różnych roczników w celu „bardziej elastycznego organizowania nauki religii, w szczególności w szkołach i przedszkolach z dużą liczbą uczniów”. Miało chodzić o uczniów „wyłącznie z tego samego etapu edukacyjnego” – jak napisano w uzasadnieniu nowelizacji rozporządzenia MEN z 1992 r. Liczba uczniów w połączonych grupach dla dzieci w przedszkolach i dla klas I–III szkół podstawowych miała wynosić 25, a dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół – 30.
Ta propozycja wzbudziła liczne protesty m.in. rodziców, katechetów świeckich i strony kościelnej. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Swoje stanowisko w tej sprawie wyraził Episkopat Polski, Komisja Wychowania Katolickiego oraz dyrektorzy wydziałów katechetycznych wszystkich diecezji. Napisali oni m.in., że nauczanie religii w grupach większych, niż na innych lekcjach ma charakter dyskryminacji. Wyjaśnili, że sytuacja, w której uczniowie z klas IV szkoły podstawowej znajdą się na jednej lekcji z uczniami klas VIII, jest sprzeczna z wszelkimi zasadami psychologicznymi, pedagogicznymi i dydaktycznymi. Narusza to także prawa ucznia, godność dziecka oraz krzywdzi je w procesie edukacji.
Ostatecznie MEN nieco zmodyfikowało proponowane zmiany. Projekt zostanie zmieniony w ten sposób, że wskaże się możliwość tworzenia grup międzyklasowych obejmujących uczniów klas I–III, uczniów klas IV–VI i uczniów klas VII i VIII. Maksymalna liczba uczniów w grupie zostanie zaś obniżona z 30 do 28 uczniów.
Wobec drugiej zmiany, związanej z groźbą zwolnień katechetów, MEN pozostało niewzruszone.
Zdaniem minister edukacji Barbary Nowackiej, kwestia ewentualnej utraty pracy przez część katechetów „została w resorcie przeanalizowana”. W opinii MEN sytuacja nie jest niepokojąca, gdyż katecheci zazwyczaj uczą także innych przedmiotów, dlatego nie muszą się obawiać o utratę pracy. Ponadto, zdaniem minister, w 2025 r. wprowadzone zostaną nowe przedmioty jak edukacja obywatelska i zdrowotna. – Polscy nauczyciele są dobrze przygotowani i nie będą mieli problemu, żeby też przygotowywać się do innych przedmiotów – uznała Nowacka.
Jednak obawy o sytuację katechetów wyraził przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego bp Wojciech Osial oraz dyrektorzy wydziałów katechetycznych. Pytany o to, że MEN tłumaczy łączenie dzieci na lekcjach religii w grupy międzyklasowe „uelastycznieniem organizacji nauki”, bp Osial powiedział KAI: „Sądzę, że taki zapis stworzy niedobrą presję na tworzenie maksymalnie dużych grup. Gdy będzie możliwość łączenia, to samorządy będą chciały z tego skorzystać z racji ekonomicznych. Przyniesie to efekt w postaci znaczących zwolnień nauczycieli lekcji religii, bez dania im jakichkolwiek możliwości dostosowania się do nowej sytuacji”.
– Nauczyciele religii martwią się o swoją pracę, mają prawo walczyć o siebie. Chcę powiedzieć, że Kościół pamięta o nich – powiedział bp Wojciech Osial, odnosząc się do majowego protestu katechetów przed Sejmem.
W polskich szkołach uczy obecnie ok. 30 tys. katechetów, z czego ponad 20 tys. to osoby świeckie.
– Nie wiadomo, kiedy ci nauczyciele dostaną wypowiedzenia i zakończą swoją pracę. Nikt z nami na ten temat nie rozmawia, a rozporządzenie zakłada zwolnienia z pracy tej grupy zawodowej, nie dając żadnej możliwości w zakresie wprowadzenia okresu przejściowego, który pozwoliłby na przekwalifikowanie życia zawodowego od nowa – mówił przed Sejmem Piotr Janowicz, przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Ile osób w skali kraju może stracić pracę? – W tym momencie trudno jest to oszacować nawet samym dyrektorom szkół. W szkole podstawowej, w której ja uczę, obecnie jest nas dwóch katechetów i na pewno jeden straci pracę. Nie wiadomo jeszcze, czy ten drugi będzie miał pełen etat. Czyli z dwóch etatów może się zrobić pół etatu, taka jest skala problemu – powiedział Piotr Janowicz.
Zdaniem Waldemara Jakubowskiego z Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ „Solidarność”, która wsparła majowy protest katechetów, problem z frekwencją uczniów na lekcjach religii wskutek zapowiadanych zmian, będzie narastał. – Jeśli będą utrudnienia w organizacji tych lekcji to na pewno część rodziców będzie rezygnowała. Jeśli dziecko będzie musiało czekać 2-3 godziny na połączoną lekcję religii różnych oddziałów klasowych to po prostu nie zaczeka, pojedzie do domu – powiedział związkowiec.
KAI zapytała Związek Nauczycielstwa Polskiego, czy jako największa i najstarsza organizacja związkowa działająca w sektorze edukacji w Polsce, wspiera protest katechetów świeckich i jest gotowa im pomóc w obliczu ewentualnych zwolnień, do których może dojść w wyniku redukcji godzin lekcji religii.
ZNP nie odpowiedziało wprost, że wspiera (lub nie wspiera) protest. KAI zapytała też, czy i ilu (jeśli jest prowadzona taka ewidencja) świeckich nauczycieli religii należy do ZNP. Związek na to pytanie nie odpowiedział.
„Członkostwo w największej i najstarszej organizacji związkowej działającej w sektorze edukacji w Polsce, czyli w ZNP daje szereg korzyści” – poinformowała natomiast KAI Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP. „Członkom ZNP – niezależnie od stanowiska pracy lub przedmiotu, którego uczą – zapewniamy wsparcie w miejscu pracy oraz pomoc prawną, a także wsparcie finansowe w szczególnych przypadkach życiowych oraz możliwość skorzystania ze szkoleń” – dodała rzeczniczka.
ZNP w odpowiedzi KAI podkreśliło, że to Związek zaproponował wprowadzenie przepisu umożliwiającego łączenie w grupy międzyklasowe klas IV – VI i VII – VIII, zamiast pierwotnej propozycji klas IV-VIII.
„Według ZNP, dla zapewnienia optymalnych warunków nauki religii i etyki w szkole podstawowej możliwe jest tworzenie grup międzyklasowych w ramach etapu edukacyjnego (klasy I–III), natomiast w przypadku klas IV–VIII takie łączenie zdecydowanie nie zapewni optymalnych warunków nauki religii i etyki. Poziom rozwoju intelektualnego i emocjonalnego oraz realne potrzeby uczniów klas IV i klas VIII szkoły podstawowej są diametralnie różne” – poinformował ZNP.
Zdaniem ZNP, wskazana w projekcie rozporządzenia maksymalna liczba uczniów w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej w klasach IV – VIII szkół podstawowych i w szkołach ponadpodstawowych jest zbyt wysoka. Nie uzasadniono celowości wprowadzenia tak wysokiej liczebności dla tych grup. „Nie znajduje to uzasadnienia w dotychczasowych, funkcjonujących przepisach dotyczących łączenia w grupy w przypadku innych przedmiotów np. zajęcia wychowania fizycznego mogą być prowadzone w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej liczącej nie więcej niż 26 uczniów, a w przypadku wychowania do życia w rodzinie grupy międzyoddziałowe nie mogą liczyć więcej niż 28 uczniów, a dodatkowo nie mogą być co do zasady prowadzone w grupach międzyklasowych” – napisał ZNP w odpowiedzi Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.